Klaudia El Dursi dla widzów telewizyjnych znana jest przede wszystkim jako prezenterka i gwiazda "Hotelu Paradise". Jednak prywatnie celebrytka jest także mamą dwóch synów. To właśnie ta druga życiowa rola zaprzątnęła całą jej głowę w miniony weekend. Doszło do przykrego wypadku, młodszy syn, dziewięcioletni Jaś, złamał palec. Emocji całej sytuacji przydają szpitalne wrażenie z rodzinnej Bydgoszczy. Wiadomości z kraju i ze świata znajdziesz na Gazeta.pl >>>
Klaudia El Dursi niedawno wróciła do rodzinnej Bydgoszczy. Choć celebrytka ma duży sentyment do "polskiej Wenecji" i urządziła tam sobie komfortowe i niezwykle luksusowe gniazdko musiała zmierzyć się z ograniczeniami, jakie są codziennością dla ludzi z mniejszych miast. Jej syn - dziewięcioletni Jan - jak sama relacjonowała, przez "niewinny upadek: złamał sobie palec u lewej ręki . Niestety, w największym mieście województwa kujawsko-pomorskiego otwarty był nocą tylko jeden szpital. Zdaniem El Dursi to zdecydowanie za mało. "Uwielbiam tę moją Bydgoszcz, ale na ponad 300 tys. mieszkańców jest tylko jedna placówka, która przyjmuje dzieci z urazami i weekend na dyżurze jest tylko jeden lekarz" - napisała na swoim Instagramie.
Syn El Dursi trqafił do szpitala Instagram.com/klaudia_el_dursi/?hl=pl
Jeden szpital, a w nim jeden ortopeda dziecięcy - to skutkowało wielogodzinnym oczekiwaniem na oddziale ratunkowym. Niestety tak wygląda codzienność tysięcy polskich SOR-ów. Im dalej od wielkich miast, tym gorzej. Chłopcu założono gips. Niestety, kość została złamana w lewej ręce, co dla leworęcznego Jasia może stanowić dodatkowe utrudnienie. " Jeszcze nie mam pomysłu, jak sobie z tym poradzimy" - wyznała celebrytka.
Następny dzień przyniósł dobre informacje. Okazało się, że chłopiec, który nie znosi wszelkich obcisłych czy opinających ciało ubrań, metek czy sztywnych materiałów całkiem nieźle funkcjonuje z gipsem na dłoni. Jak doniosła na swoim Instagramie, wybrali się całą rodziną na spacer i spędzili leniwy dzień na przyjemnościach.
Choć wypadek syna celebrytki był stosunkowo niegroźny i całe szczęście miał szczęśliwe zakończenie, jednak dobitnie uzmysłowił szerokiemu gronu odbiorców, jak wygląda opieka medyczna w Polsce. Braki kadrowe boleśnie odczuwa się podczas nagłych interwencji. Z danych udostępnionych na rządowej stronie wynika, że nocny i świąteczny dyżur pełni w Polsce 556 placówek. Najbliższego punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej należy szukać na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia. W uzasadnionych medycznie przypadkach lekarz może zdecydować się na wizytę domową.