Urodziła i odebrała dyplom doktora w ciągu 24 godzin. Zostawiła dziecko, ale czuła się jak superbohaterka

W niektórych krajach wypisanie kobiety do domu dobę po porodzie to normalna procedura. W kraju, z którego pochodzi Abby również, jednak to co kobieta zrobiła później to wielki wyczyn. Tym samym naraziła się na słowa uznania i jednocześnie krytykę od tysięcy ludzi.
Zobacz wideo Martyna Wojciechowska: Cieszę się, że mam już córkę odchowaną, bo jakbym dziś miała w tym kraju zajść w ciążę i rodzić, to musiałabym się zastanowić

Ciąża nie musi być wymówką. Wiele kobiet udowodniło, że w ciąży są w stanie zrealizować wiele własnych celów, marzeń i planów. Jeśli tylko lekarz nie nakazuje ciężarnej kobiecie odpoczywania, leżenia i oszczędzania się, ciąża przebiega prawidłowo, dziecko rozwija się zgodnie z planem, a kobieta czuje się dobrze - nic nie stoi na przeszkodzie, by mogła być dalej aktywna zawodowo, oddawać się własnej pasji czy też uczyć się. Wiele kobiet pracuje do ostatniego dnia ciąży, a są i takie, które studiują, albo rozwijają swoje pasje i aktywnie uprawiają jakieś sporty

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kobieta miała mieć tydzień od porodu do ważnej uroczystości. Wszystko jednak potoczyło się inaczej

Choć plany i cele da się skrupulatnie zaplanować, w ciąży kobieta może jedynie przypuszczać i zakładać co i kiedy chciałaby zrobić, ponieważ nie na wszystko ma już wpływ. Zwłaszcza, gdy rozpocznie się już trzeci trymestr, a poród z każdym dniem, będzie zbliżał się coraz większymi krokami. 28-letnia Abby Bailiff, mieszkanka Północnej Karoliny dokonała wielkich czynów zaledwie w 24 godziny. Jej termin porodu przypadał na 27 kwietnia, niestety tego dnia nic się nie wydarzyło. Z każdym kolejnym mijanym dniem Abby denerwowała się coraz bardziej, ponieważ tydzień po porodzie miało się odbyć ważne wydarzenie w życiu kobiety, na którym bardzo chciała się pojawić. Na dzień 4 maja zaplanowana była ceremonia ukończenia szkoły pielęgniarskiej UNC Greensboro, w której uczyła się kobieta.

"Już sam spacer 24 godziny później robi wrażenie, ale po scenie..."

Abby uznała, że w ciągu tygodnia od porodu zdąży do siebie dojść i poczuć się na tyle dobrze, by odebrać swój dyplom. Niestety poród nie odbył się we wskazanym terminie. Skurcze się nie pojawiały, lekarze ostatecznie indukowali kobietę 2 maja. Po interwencji lekarzy, synek Abby przyszedł na świat 3 maja o godzinie 15:08, a poród przebiegał szybko i bez komplikacji. Następnego dnia wypisano ich do domu w bardzo dobrym stanie. Kobieta od momentu porodu zastanawiała się czy powinna pójść na ceremonię ukończenia szkoły. Ostatecznie czuła się dobrze, a dziecko miało opiekę, więc zdecydowała, że dyplom odbierze osobiście. Wspierała ją w tym siostra, mąż został z dzieckiem, ale całe wydarzenie oglądał przez Face Time. Uroczystość rozpoczęła się o 15:00, dokładnie dobę od narodzin chłopca. Abby udowodniła tym samym, że kobiety zdolne są do niezwykłych rzeczy i są w stanie osiągać niemożliwe. 

To najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem.
Już sam spacer 24 godziny później robi wrażenie, ale po scenie...
Chyba nigdy nie byłam tak dumna z kogoś, kogo nie znam.
Nikt poza kobietami nie zrozumie, jak bardzo jest to niesamowite….
I to jest o potędze i sile kobiecości!! Gratuluję doktoratu i zostania mamą.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.