Ile godzin w przedszkolu to dla dziecka za dużo? 8, 9, a może 10? To jak długo maluch spędza czas w przedszkolu, czy żłobku zależy przede wszystkim od godzin otwarcia placówki, ale także tego, jak długo jego rodzice spędzają czas w pracy. W efekcie bywa, że dziecko pozostaje w przedszkolu przez 9-10 godzin dziennie (8 h pracy + dojazd). Rodzice czują się winni, więc angażują często babcie, ciocie i nianie-studentki, które zatrudniają tylko po to, aby dziecko zostało odebrane nieco wcześniej. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Ile godzin w przedszkolu to dla dziecka za dużo? Czy maluch może być pozostawiony na 8 i więcej godzin pod opieką cioć z placówki, do której uczęszcza? Prawdą jest, ze wielu rodziców nie ma możliwości odbierania swojego dziecka wcześniej niż po 7, czy 8 godzinach. Pracują, sporo czasu zajmuje im również sam dojazd i powrót. "Rodzice nie mogą odebrać dziecka do 17-stej, to kombinują sąsiadki, nianie itd., żeby dziecko nie siedziało samo w przedszkolu. Zrobi tak rodzic jeden, piąty, dziesiąty - i stąd te puste przedszkola o szesnastej. Raz mi się zdarzyło przyjść po dziecko o 15-stej, szatnia była pełna, mnóstwo odbierających czekało. Ja odprowadzam dziecko na 7.30, odbieram po 16-stej, bo blisko pracuję. Ale jeśli zdarzy mi się zostać po godzinach, odbieram go po 17-stej i nie kombinuję żadnej zastępczej opieki. Generalnie do 17-stej jest grupka dzieci, zawsze tych samych" - opisuje swoją sytuację jena z mam na forum. Problem ten, co prawda został poruszony już jakiś czas temu, ale wraz z początkiem szkoły - ten temat wraca każdego roku, niczym bumerang.
Spójrzmy na to pytanie z nieco formalnej strony. Art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawa oświatowego wskazuje, że liczba godzin do realizacji podstawy programowej wychowania przedszkolnego wynosi minimum 5 godzin dziennie - tj. 25 godzin tygodniowo. Niestety, a może i stety, nie ma też żadnych przepisów, czy wskazówek, mówiących o tym, jak długo dziecko może przebywać w takiej placówce. Często godziny otwarcia żłobka, czy przedszkola dostosowywane są do potrzeb zajęć, dzieci, rodziców, a nawet i lokalizacji.
Standardowe godziny pracy to 9-14:00, jednak tego typu placówki są czynne już niekiedy od 6, czy 7 rano, a zamykane dopiero o 16:00, czy 17:00. Wielu ekspertów jednak wskazuje, że maluchy nie powinny spędzać w przedszkolach więcej niż 5 godzin. Czy to jest wykonalne? Tak, w przypadku jeśli ma się pomoc babci, cioci, czy wynajętej niani. "U mojego synka w przedszkolu większość dzieci odbierana jest przez nianie lub babcie. Moje dziecko przychodzi do przedszkola po 8:00, a jest odbierane po 15-stej. Oboje z mężem pracujemy na pełnych etatach - tyle że mąż pracę zaczyna o 9:00 a ja o 7:00 rano" - zaznacza jedna z mam. "Odbieram syna koło 15.30, jest jednym z pierwszych odbieranych, no ale dla mojego normalnie pracującego partnera 15.30 to środek dnia roboczego, o 17.30 też nie byłby w stanie go odebrać. Odbierają babcie, nianie, studentki do odbierania dzieci, niekoniecznie rodzice" - wtóruje jej kolejna.
Moje dziecko ma mniej niż 3 lata (niedawno skończył 1,5 roku) i spędza w żłobku prawie 9 godzin. Dlaczego? Bo oboje z mężem pracujemy i nie mamy możliwości go później zaprowadzać, czy odbierać. Czy jako mama mam wyrzuty sumienia? Oczywiście, ale wiem, że jest pod dobrą opieką, żadna krzywda mu się nie dzieje, a czas po powrocie z placówki spędza tylko z nami. Nie mamy na miejscu babci, która mogłaby odebrać wnuka wcześniej. Jesteśmy zdani na siebie i faktycznie, co jakiś czas, w sytuacjach nagłych zmian, korzystamy z pomocy zaprzyjaźnionej studentki III roku pedagogiki. Ona również czasem odbiera nasze dziecko.
Zatem teoria to jedno, a praktyka drugie. Jakie są Wasze doświadczenia w tej sprawie? Czekamy na komentarze.