Wychowywanie nastolatka to ogromne wyzwanie dla rodzica, w końcu burza hormonalna sprawia, że nawet bardzo spokoje dziecko może zmienić się nie do poznania. Tak było w przypadku córki 38-letniej internautki, która nieustannie dokucza matce. Kobieta jest tak zmęczona zachowaniem 14-latki, że poważnie rozważa wyprowadzenie się z rodzinnego domu do czasu, aż nastolatka nie wyjedzie na studia. Swoją przykrą sytuację opisała też w mediach społecznościowych, gdzie internauci dali jej parę rad, co może w tej sytuacji zrobić.
Jak opisała użytkowniczka Reddita o nicku throwaway08182023 na grupie poświęconej rodzicielstwie, odkąd jej córka skończyła 14 lat, to codziennie się nad nią pastwi. Nastolatka wyśmiewa wygląd matki - twierdzi, że jej gruba, stara i śmierdząca. Wytyka jej ubiór - "mamo, przez te spodnie widać swój cellulit", a nawet robi wredne żarty, np. podmienia drogi krem nawilżający na przeterminowane mleko, chowa (lub niszczy) ubrania bądź materiały do pracy. Raz nawet odcięła jej kawałek włosów z kucyka. Co ciekawe, nie robi nic takiego wobec ojca i starszego o dwa lata brata. 38-latka próbowała wpłynąć na córkę na różne sposoby - szlabanami, zabieraniem telefonu i wszystkich innych przyjemności, a nawet terapią rodzinną. Niestety wciąż brak jakiegokolwiek efektu, stąd matka poważnie rozważa wynajęcie mieszkania i wyprowadzkę na czas, aż córka wyjedzie na studia. Z kolei ojciec uważa, że lepiej 14-latkę wysłać do szkoły z internatem.
Historia matki załamanej zachowaniem nastoletniej córki poruszyła internautów, którzy doradzili, co 38-latka powinna z tym zrobić. "A może ona robi to wszystko, aby zyskać twoją uwagę? I im bardziej się oddalasz, tym gorzej się zachowuje? Może spróbuj czegoś odwrotnego - zamiast walki bądź ucieczki, to współpracuj i spędzaj z nią czas. Próbuj też zmieniać temat za każdym razem, gdy próbuje cię obrazić, np. "Mamo, jesteś brzydka" - "Nie, jestem piękna. A jak było u ciebie wczoraj w szkole?" lub Mamo, umrzesz samotnie" - "To nie jest dobry początek rozmowy. Jak myślisz?" czy "Mamo, masz beznadziejną fryzurę" - Serio o tym myślisz? Lepiej powiedz, kto według ciebie wygra zawody" - poradziła jedna z użytkowniczek. Inni doradzają też wciągnięcie w całą sprawę ojca 14-latki, a także, jeśli wszystko zawiedzie, to wysłanie jej do szkoły z internatem, byle dobrej, bo z tym różnie bywa. Pojawiły się też głosy za poszukaniem innego terapeuty, bo ten nic nie pomaga. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.