Każdy rodzic dobrze wie, jak wymagające jest zaplanowanie posiłków z dziećmi, kiedy jesteśmy w drodze - na wycieczce czy w podróży. Rodzice zabierają jedzenie do pojemników, ale często najszybszą opcją jest po prostu zamówienie jedzenia na miejscu. Pewna australijska mama właśnie tak zrobiła. I pokazała rachunek za wizytę z dziećmi w restauracji w Adventure Land w Darwin.
Według strony internetowej centrum zabaw, do którego wybrała się rodzina, nie pozwala na przynoszenie jedzenia i napojów na zewnątrz (z wyjątkiem żywności dla niemowląt i butelek z wodą). Znajduje się tam również informacja, że ??ich kawiarnia nie jest „tylko standardową kawiarnią" i ma w menu „wyłącznie świeże produkty".
Mama jednak nie była zachwycona pobytem w lokalu. Skrytykowała centrum zabaw na Facebooku po tym, jak zapłaciła 63,40 dolarów australijskich (około 174 zł) za nakarmienie swoich dzieci. Kupiła kurczaka w panierce, 12 nuggetsów, miskę chipsów, porcję sosu i dwa napoje.
Kobieta załączyła zdjęcie posiłku i paragon. Napisała, że „nie była pod wrażeniem" tym, co zobaczyła na talerzach. Chciała wiedzieć, czy ceny w centrum zabaw są zwykle tak wysokie. - Prawdopodobnie będę teraz po prostu gotować w domu i zabierać jedzenie ze sobą, robi się niesamowicie drogo – napisała.
Co na to inni rodzice? Wszyscy zauważyli wysokie ceny… już jakiś czas temu. Uważają, że mama przegapiła podwyżki. - Tak, normalne ceny, z wiadomych powodów tam nie jemy – skomentował ktoś. - Wow! Idź do pubu z placem zabaw, ch*lernie dużo taniej – napisał ironicznie inny rodzic.
Rodzice zgodnie przyznają, że „nie chcą tam jechać i jeść przy takich cenach". Dodajmy, że według strony internetowej salki zabaw, Adventure Land pobiera w weekendy opłatę w wysokości 14,90 dolarów (około 40 zł) za dzieci w wieku od 1 do 13 lat, a za dzieci poniżej pierwszego roku życia – 9,90 dolarów (około 26 zł). Dorośli opiekunowie wchodzą bezpłatnie. Sytuację w rozmowie z news.com.au skomentował Rzecznik Adventure Land: - Brakuje tu informacji, że firmy starają się przetrwać dzięki podwyżkom cen, a są z tego powodu oczerniane.