• Link został skopiowany

LOT zostawił 13-latkę samą na lotnisku. Dziewczynka przeżyła horror w obcym kraju

13-latka na długo zapamięta powrót z obozu językowego z Wielkiej Brytanii. Dziewczynka nie została wpuszczona na pokład samolotu, mimo ważnego biletu. - LOT zostawił ją samą na terenie terminalu, pozbawiając opieki i jakiejkolwiek informacji, co ma dalej robić - mówili rodzice dziecka w rozmowie z "Wyborczą".
Lotnisko Domodiedowo. Zdjęcie archiwalne
Lotnisko Domodiedowo. Zdjęcie archiwalne. Fot. Rakoon, CC0, via Wikimedia Commons

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."

"LOT zostawił ją samą na terenie terminalu, pozbawiając opieki i jakiejkolwiek informacji, co ma dalej robić"

Do absurdalnej sytuacji doszło na jednym z angielskich lotnisk. 13-letnia dziewczynka miała wrócić do Polski samolotem wylatującym 15 lipca o godz. 18.10 czasu lokalnego. Na terminal przybyła wraz z opiekunem z British Summer School, gdzie prawidłowo przeszła odprawę paszportowo-bagażową. I choć wydawało się, że od powrotu do Polski dzieli ją już praktycznie lot, to tuż przed wejściem na pokład 13-latka została poinformowana, że nie poleci zaplanowanym lotem. Pracowników nie przekonywało to, że ma ważny bilet. Podczas kiedy inni spokojnie wchodzili do samolotu, dziewczynka oczekiwała na rozwój sytuacji. 

O zdarzeniu nie został poinformowany przedstawiciel British Summer School, który wciąż przebywał na lotnisku do czasu odlotu samolotu. Zrozpaczona dziewczynka dopiero ok. godz. 19. skontaktowała się z rodzicami i opowiedziała im o całym zajściu. - LOT zostawił ją samą na terenie terminalu, pozbawiając opieki i jakiejkolwiek informacji, co ma dalej robić - mówi "Wyborczej" mama Ewy.

"Nasza córka została narażona na potężny stres i być może niebezpieczeństwo, a my na nerwy i dodatkowe koszta"

Początkowo starano się zapewnić dziecku nocleg, jednak żaden hotel nie chciał się na to zgodzić. Finalnie 13-latka wylądowała u znajomych rodziców pod Londynem, gdzie dostała się taksówką. Następnego dnia wyleciała do Warszawy. - Przez skandaliczne i bezduszne decyzje pracowników LOT nasza córka została narażona na potężny stres i być może niebezpieczeństwo, a my na nerwy i dodatkowe koszta - przekazali rodzice 13-latki w rozmowie z mediami. 

Jak się okazuje, sekcja reklamacji LOT jeszcze nie ustosunkowała się do zgłoszenia. - Przesłaliśmy opis sytuacji do biura obsługi naziemnej - jak tylko uzyskamy wyjaśnienia od agenta w Londynie, wrócimy z odpowiedzią - przekazała "Wyborcza".

Więcej o: