Obecnie na sklepowych półkach możemy zobaczyć wiele zabawek, które rozwijają kreatywność dziecka i jego zdolności merytoryczne. Obok kredek i puzzli znajdziemy różnego rodzaju układanki czy klocki, z których można tworzyć ciekawe konstrukcje. Do tego typu zabawek, które cieszą się dużą popularnością najmłodszych, zaliczyć rzepy czepy. To wielobarwne kulki, które przyczepiają się do siebie i tworzą różne konstrukcje. Z ich pomocą można zbudować np. zwierzątka, ludziki lub pojazdy. Niestety, popularna zabawka ma jednak jeden minus. Przekonała się o nim pewna rodzina.
Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Na TikToku opublikowano nagranie z uroczystości rodzinnej. Po wiszących na ścianie balonach można domyślać się, że były to urodziny dziecka. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem. Dziewczynka podczas zabawy rzepami czepami odkryła, że te doskonale przyczepiają się nie tylko do siebie nawzajem, lecz także do włosów. Wystarczyła chwila nieuwagi dorosłych, by na głowie dziewczynki znalazły się dziesiątki kolorowych kulek. Wyplątanie ich graniczyło z cudem. Na filmiku widać kilka osób pochylających się nad dzieckiem z grzebieniami i próbujących wyplątać rzepy. Próbowano polewać jej włosy oliwką w nadziei, że to pomoże.
Pod nagraniem pojawiła się masa komentarzy od internautów, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami. "Jak byłam mała, to jeden bachor mi tak na świetlicy zrobił", "Mi by się nie chciało, od razu na łyso", "Miałam to z kuzynką, ścięli nam włosy prawie na łyso", "Pamiętam ten ból, ale ja miałam we włosach jeden rzep", "Włożyłam sobie taką jedną kulkę we włosy i musiałam je obciąć, bo nie dało rady tego wyplątać", "Zawsze się tego bałam I trzymałam się jak najdalej od tych kuleczek" - pisali.