Sondaż zlecony przez Fabulous w ramach kampanii przeprowadzonej przez portal The Sun wykazał, że jednego na pięciu rodziców nie stać na zakup nowego mundurka dla swojego dziecka, a 71 procent jako powód podaje wysokie koszty utrzymania. Nie dziwi to skoro w Wielkiej Brytanii roczne wyposażenie ucznia szkoły podstawowej kosztuje średnio 287 funtów, czyli około 1500 złotych. - A koszty wzrastają do 422 funtów (około 2200 zł) za szkołę średnią - twierdzi The Children’s Society.
Koszty edukacji są wysokie nie tylko w Polsce. W Wielkiej Brytanii także odczuwa to wielu rodziców. Podobnie jak wiele matek borykających się z problemami finansowymi, Kirsty Reed była zestresowana i zaniepokojona wzrostem kosztów mundurków. Rok do roku to wzrost o 11 proc. - Robię wszystko, co w mojej mocy, aby obniżyć koszty życia – opowiada The Sun kobieta.
38-latka, samodzielna matka na pełen etat, mieszka w Hartlepool wraz ze swoim ośmioletnim synem Heathem. - Ciągłe martwienie się, jak sobie poradzisz z podstawowymi rzeczami, takimi jak mundurek i przybory do wychowania fizycznego, powoduje u mamy ciągłe poczucie winy i poczucie, że poniosłaś porażkę – opowiada.
Donna Jones jest w tej samej sytuacji. Pracownica McDonald's mieszkająca w Leicester z mężem Matthew, pracownikiem fabryki i dziećmi Josephem (15 l.), Samuelem (12 l.), Oliverem (5 l.), Olivią (4 l.) i Sophie (3 l.) czuje się wręcz nękana. - Ciężko pracujemy i nigdy nie pobieraliśmy świadczeń, a w tym roku po raz pierwszy kupowanie mundurków szkolnych okazało się dla nas prawdziwym wyzwaniem. Wpływ wzrostu kosztów życia na nas jako rodzinę był okropny. Raz w tygodniu musimy odwiedzać lokalny bank żywności, ponieważ sklep spożywczy jest po prostu za drogi. Anulowaliśmy polecenie zapłaty za gaz i zamiast tego spłacaliśmy co miesiąc tyle, na ile nas stać – opowiada. I dodaje: - Z mundurkiem szkolnym to niedorzeczne. Nie śpię w nocy i martwię się. Jeśli podsumuję wszystko, co muszę kupić do szkoły, wyjdzie to około 600 funtów – i to nie obejmuje takich przedmiotów jak marynarki z logo szkoły obowiązkowej – dodaje.
Szkoły w Wielkiej Brytanii zostały zobowiązane do ograniczenia kosztów mundurków „do minimum". Zachęcano także szkoły do ??udostępniania odzieży używanej. Wydaje się jednak, że to za mało. Według ankiety The Sun ??najczęstszą rzeczą, na którą mamy nie mogą sobie pozwolić, są buty, a zaraz za nimi plasują się płaszcze i swetry.
Okazało się również, że 16 procent musiało wysyłać swoje dzieci do szkoły w źle dopasowanych ubraniach, a jedno na siedmioro dzieci nosiło rzeczy uszkodzone, na przykład dziurawe buty.
Ankieta została przeprowadzona wśród 2000 matek. ??21 procent zaciągnęło pożyczkę lub obciążyło kartę kredytową, aby kupić mundurki szkolne, a 15 procent twierdzi, że szkoła ich dziecka „w ogóle nie zapewnia wsparcia".
Becca Lyon, dyrektorka ds. walki z ubóstwem dzieci w organizacji Save The Children UK, podkreśla: - Mundurki szkolne nie są luksusem. To niedopuszczalne, że mundurki, zimowe płaszcze i buty stały się dla wielu rodziców niedostępne. Wpływ tego na dzieci może być druzgocący. Często są odsyłani do domu za noszenie niewłaściwego mundurka lub czują się zawstydzeni, gdy nie mogą dołączyć do lekcji wychowania fizycznego, jeśli nie mają odpowiedniego ubrania – podkreśla.