Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Dawniej na korepetycje wysyłani byli słabsi uczniowie, którzy musieli nadgonić materiał. Dziś jest zupełnie inaczej, dodatkowe lekcje są czymś normalnym. I korzysta z nich większość uczniów.
Jak wynika z badania Polaków Portfel Własny: edukacja przyszłości" ponad połowa naszych rodaków zamierza wysłać swoje pociechy na korepetycje. Szacuje się, że rodzice wydadzą na dodatkowe zajęcia około 4 tys. zł rocznie (na jedno dziecko).
Najczęściej uczniowie będą chodzić na korepetycje z angielskiego bądź innego języka obcego (83 proc. ankietowanych), ponad połowa będzie uczyć się po lekcjach matematyki (57 proc.). Z fizyki doszkalać się będzie 16 proc. uczniów, a z j. polskiego 9 proc. Co ciekawe, na korepetycje z chemii swoje dziecko chce zapisać niewielki odsetek rodziców (6 proc.), co może wydawać się dziwne, biorąc pod uwagę, że jest to przedmiot, który często sprawia wiele trudności uczniom.
Na płatne korepetycje nie zdecyduje się 39 proc. rodziców
– poinformowała Renata Wrzaskowska z Santander Consumer Banku, cytowana przez serwisy.gazetaprawna.pl. Co ciekawe dodała też, że z dodatkowych lekcji rezygnują głównie mieszkańcy duży miast. Może świadczyć to o tym, że w takich miejscach jest więcej darmowych zajęć, które mogą poszerzać wiedzę uczniów.
Ceny korepetycji zależą w dużej mierze od tego, czy są one prowadzone przez wykwalifikowanego nauczyciela danego przedmiotu, czy studenta. W tym drugim przypadku stawka będzie nawet kilkukrotnie niższa. A czy efekty gorsze? To już kwestia indywidualna.
Kwoty są też bez wątpienia uzależnione od miasta. W mniejszych miejscowościach korepetycje są zazwyczaj tańsze niż w dużych miastach.
Jak podaje raport "Portfel Własny: edukacja przyszłości" co czwarty rodzic wyda na zajęcia dodatkowe od 1001 do 2000 z rocznie, niewiele mniej przeznaczy na to od 2001 do 3000 zł. 22 proc. ankietowanych rodziców przyznaje, że liczy się z wydatkiem od 4000 zł w górę.