Courtney Williams Baker jest żoną i zarazem matką trzech dziewczynek. Najmłodsza z nich, Emma urodziła się z zespołem Downa, lecz mimo to matka kocha ją tak samo mocno i nie wyobraża sobie życia bez niej. Dlatego zbulwersował ją fakt, że w krajach takich jak Dania czy Islandia prawo zezwala na aborcję płodu z powodu wspomnianego schorzenia. To sprawiło, że opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis o tym, że "jej dziecko też jest godne życia" i wezwała do działania innych rodziców, których pociechy też zmagają się z zespołem Downa.
Jak opisała w poście Courtney, "60 Minutes Australia" wyemitowało odcinek poświęcony osobom z zespołem Downa. A ściśle rzecz biorąc temu, czy "takie dzieci" mają prawo do życia. Twórcy podali przykład Danii, która ogłosiła, że w ciągu następnych pięciu lat wyeliminuje zespół Downa, oraz Islandii, uważającej się za już wolną od tego schorzenia. To nie podoba się mamie Emmy, która uważa, że aby pozbyć się zespołu Downa, to trzeba po prostu pozbyć się dzieci, które się z nim zmagają. "Zespół Downa nie może zostać wyeliminowany, dopóki człowiek z zespołem Downa nie zostanie wyeliminowane. Nie można "usunąć" zespołu Downa bez pozbycia się dziecka z zespołem Downa. Prościej mówiąc, nie można zakończyć zespołu Downa bez zakończenia bicia serca." - tłumaczy zbulwersowana tym, jak postępuje się z chorymi dziećmi w innych krajach.
Mama dziewczynki z zespołem Downa nie tylko nie godzi się na aborcję z powodu tego schorzenia, ale chce też aktywnie działać. W swoim apelu poprosiła rodziców innych dzieci z zespołem Downa, aby zaczęli o nim i o swoich pociechach głośno mówić. Aby pokazywali, że takie osoby też są piękne i wartościowe i przekonali innych ludzi, że świat pozbawionych dzieci z tym schorzeniem będzie po prostu gorszym miejscem. Ona sama nie wyobraża sobie życia bez swojej córki Emmy i dla niej chce walczyć o innych, takich jak ona. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.