O tym, aby nie zostawiać dzieci ani zwierząt w samochodzie choćby na chwilę mówi się od dawna. Niestety wciąż media mówią o kolejnych przypadkach, gdy maluchy umierają z przegrzania, uwięzione w aucie rodziców. W tym przypadku pomoc nadeszła w porę ze strony ojca, który nie zważając na nic, walczył o życie swojego dziecka. Do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu w miejscowości Harlingen w amerykańskim stanie Teksas, a nagranie z groźnego incydentu trafiło do mediów społecznościowych, aby przestrzec innych rodziców przed takim błędem.
Jak widać na nagraniu opublikowanym w serwisie YouTube przez użytkownika o nicku The Telegraph, nieznany z imienia mężczyzna zaczyna uderzać metalowym prętem w przednią szybę samochodu. Po chwili do auta dotarł też ojciec dziecka i przejął od nieznajomego pręt, którym ostatecznie rozbił szklaną taflę. Przez dziurę szybko wyciągnął płaczące niemowlę i je przytulił. Jak czytamy na łamach serwisu Honey.Nine.com, ojciec malucha wcześniej zatrzasnął dziecko i kluczyki w aucie przez przypadek, dlatego konieczna była taka interwencja. Co prawda nie wiadomo, ile czasu maluch przebywał zamknięty w pojeździe, ale inne media donoszą, że na miejsce dotarła karetka pogotowia, która przebadała dziecko. Maluch okazał się w pełni zdrowy, a rodzicom nie postawiono żadnych zarzutów.
Choć w tym przypadku uwięzienie dziecka w samochodzie było zwykłym przypadkiem, to warto wiedzieć, jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości. Specjalista z NRMA (amerykańska pomoc drogowa) podał cztery wskazówki, jak uniknąć zatrzaśnięcia samochodu z kluczykami w środku:
Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.