Dopiero co zaczął płacić alimenty, a domaga się każdego rachunku. "To niesprawiedliwie, nie daj się wciągnąć"

Były partner stawia żądania, a kobieta sama nie wie co powinna zrobić. Internautki utwierdzają ją w przekonaniu, że nie ma wobec niego żadnych obowiązków. Skoro sąd nie wymagał dodatkowego potwierdzenia, tym bardziej ona nie musi robić czegoś, czego nie chce.

Rozwód niesie za sobą wiele emocji, zwłaszcza jeśli w rodzinie jest już dziecko. Na pierwszy rzut oka nie zawsze jest to widoczne, ale nierzadko najmłodsi nie potrafią sobie radzić z nadmiarem emocji, które w nich drzemią w takich sytuacjach. Zdarza się, że myślą, że to ich wina. Potrzeba dużego wsparcia rodziców i zrobienia wszystkiego, by rozstanie było możliwie jak najmniej bolesne, a dziecko nie poczuło się odtrącone przez żadnego z rodziców. 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Alimenty, to jeden z najbardziej konfliktowych tematów po rozstaniu

Najczęściej dziecko zostaje pod opieką mamy. W Polsce coraz częściej słyszy się, że rodzice próbują stosować opiekę naprzemienną, jednak nie zawsze się to udaje. Wiele zależy od trybu pracy i miejsca zamieszkania drugiego rodzica. Niemniej jednak, to kobiecie najczęściej przypada opieka nad dzieckiem, a tata płaci alimenty oraz odwiedza je w ustalone dni. Często to właśnie alimenty stanowią powód do niekończących się kłótni, rzucania oskarżeń i obrażania się nawzajem. Na jednej z zamkniętych grup na Facebook'u pewna mama zwierzyła się, że ojciec jej dziecka, z którym się rozstała, żąda wszystkich paragonów potwierdzających na co ona konkretnie wydaje jego pieniądze. Kobieta była nieco zdezorientowana, postanowiła zasięgnąć opinii mam nieco bardziej doświadczonych.

Zobacz wideo Czy Magda Stępień jest teraz szczęśliwa? "Partner czy kolejne dziecko na pewno da mi szczęście, ale już zawsze będzie inaczej"

"Człowiek też zasługuje na to, by wiedzieć, gdzie idą JEGO pieniądze..."

Kobieta uważa, że skoro sąd zasądził alimenty i nie wspomniał nic na temat paragonów i dowodów, na co idą pieniądze, wydaje jej się, że nie ma takiego obowiązku. Pod jej postem pojawiło się mnóstwo komentarzy kobiet, które potwierdzają jej przypuszczenia. Dodały również, że to wiąże się z dodatkowym wyczerpującym obowiązkiem. Nie dość, że kobieta zajmuje się domem, pracą i dzieckiem oraz wszystkimi innymi około domowymi sprawami, to jeszcze musiałaby skrzętnie pilnować każdego jednego paragonu. To według nich absurd. Inne podzieliły się radą, by postarała się zrobić tak chociaż przez miesiąc, i dała każdy jeden rachunek łącznie z czynszem, wodą i innymi dodatkami i przekazała mężowi, a potem zapowiedziała, że wniesie do sądu o podwyższenie alimentów. Twierdziły, że to pomoże, by były partner przestał by tak dociekliwy. Na kilkaset komentarzy znalazło się jednak kilku mężczyzn, którzy stanęli w obronie mężczyzny. Komentowali, że ojciec ma prawo wiedzieć na co dokładnie idą jego pieniądze, a jeśli kobieta nie chce pokazać paragonów, to znaczy, że ma coś do ukrycia. Nie spotkali się oni ze zrozumieniem.

Płaci alimenty, o które został poproszony. Teraz prosi o pokwitowanie jako zapewnienie, że dajesz dziecku to, czego potrzebuje, a nie wydajesz go na osobistych wyborów dotyczących stylu życia.
Uważam, że uczciwie jest zapytać, aby upewnić się, że dokonuje właściwego wyboru, aby nadal ci płacić, bez poczucia, że ????jest ogrywany i wykorzystywany.
Człowiek też zasługuje na to, by wiedzieć, gdzie idą JEGO pieniądze. To nie są twoje…
Wyślij mu rachunki za wszystko, co wydajesz na swoje dziecko, aby mógł zobaczyć, że to znacznie więcej niż to, co pokrywają jego alimenty!
To, co robisz z alimentami, to nie jego sprawa. On nie potrzebuje żadnych dowodów. Te pieniądze trafiają do ciebie, aby pomóc ci utrzymać dziecko, które obejmuje takie rzeczy jak czynsz, rachunki, jedzenie i dosłownie wszystko, za co płacisz z korzyścią dla Twojego dziecka.
Zacząłbym wysyłać mu każdy rachunek, za każdego centa wydanego na dziecko. Założę się, że bardzo szybko zamknie usta.

Źródło: kidspot.com.au

Więcej o: