Mama pokazała, co znalazła w odciągniętym mleku. "Jest różowe i to było we mnie"

Podczas gdy jedne mamy martwią się, że mają za mało pokarmu, ona nie na to nie może narzekać. Mleka ma aż nadto, a dodatkowo wyspecjalizowała się w zwiększaniu swojego mlecznego zapasu. Nie zawsze jednak kończy się dobrze.

Breastmilkandbaby to stosunkowe nowe konto na TikToku. Prowadzi je mama, która stała się profesjonalistką w temacie kobiecego mleka, a konkretnie w jego produkcji. Sukcesywnie zwiększała ilość wytwarzanego przez siebie pokarmu. Aktualnie kobieta, dzięki różnego rodzaju zabiegom jest w stanie odciągnąć dziennie prawie 3 litry mleka! Niestety, zwiększanie laktacji niesie ze sobą także ryzyko, o czym przekonała się autorka kanału. 
Wiadomości z kraju i ze świata przeczytasz na tronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Jak długo karmić piersią? Położna wyjaśnia

Podejrzana rzecz w mleku

Kilka dni temu kobieta zauważyła na piersi niewielką grudkę. Szybko zaczęła rosnąć, a przy tym stawała się bolesna i gorąca. Mama wiedziała już, że doszło do zastoju pokarmu, a jeden z jej kanalików został zaczopowany. Nie jest to sytuacja zagrażająca zdrowiu, lecz może się taką stać, jeśli się ją zbagatelizuje. Na szczęście autorka kanału tego nie zrobiła. Udało jej się domowymi metodami rozbić czop mleczny i uwolnić przepływ kanału (o tym jak sobie pomóc i jak uniknąć poważnych komplikacji przeczytasz w naszym artykule: Zastój pokarmu w piersi - co robić, jakie są jego przyczyny i objawy). 

Kobieta odpompowywała mleko z chorej piersi, a następnie zgodnie ze swoją codzienną rutyną ostudziła je i włożyła do schłodzenia. Jakieś było jej zdziwienie, gdy po jednym dniu wyjęła mleko z lodówki. Od razu wiedziała, że ta konkretna butelka pochodzi z piersi dotkniętej zapaleniem. Dlaczego? Wszystko przez to, co znalazła w mleku. 

To jest różowe i było we mnie

 - mówi kobieta na filmiku na TikToku, a następnie wyłowiła łyżką sporych rozmiarów obiekt o konsystencji zbrylonego budyniu. Mama jest przekonana, że to jest właśnie ów czop, który dostarczył jej tak wiele bólu w poprzednich dniach. 

Oczywiście w takiej formie "znalezisko" nie wyszło bezpośrednio z piersi. "Mógłby mi rozsadzić sutki" - żartuje autorka filmiku. Taką konsystencję mleko osiągnęło dopiero po kilkunastu godzinach chłodzenia. Niska temperatura wpłynęła m.in. na tłuszcze z pokarmu, czego efekt widać na nagraniu. Natomiast za różowy kolor odpowiada najprawdopodobniej krew. Choć Breastmilkandbaby na platformie społecznościowej działa stosunkowo od niedawna to ten konkretny film dotarł do tysięcy użytkowników. Wzbudził też niemałe emocje. "To nie może być prawda!", "Chyba jednak nie chcę nie dzieci" - pisało wielu ludzi, których wideo kobiety przeraziło. Znacznie więcej komentarzy pochodzi jednak od kobiet, które same przeżyły zastój pokarmu. 

Różowy kolor może wynikać z drobinek krwi. To sygnał, że infekcja zaczęła przybierać na sile

"Okropny ból, pamiętam swoje zastoje, nie życzę nikomu", "Karmiłam dziecko z zapaleniem sutka, to była agonia" - wspominały inne matki. Zastój pokarmu może prowadzić do zapalenia piersi lub sutka. Taka infekcja może skończyć się podawaniem antybiotyków. Niestety najskuteczniejszą metodą walki z zatkanym kanalikiem jest opróżnianie piersi. Tylko w ten sposób można doprowadzić do rozluźnienia czopu mlecznego. Więcej o tym, jak sobie pomóc przeczytasz tutaj: "O czym bym nigdy nie pomyślała, a uratowało mi życie po porodzie." 7 rad dla świeżo upieczonych mam.

Więcej o: