Wielodzietna matka: Drżę na myśl o wydatkach przed pójściem dzieci do szkoły. Inflacja nas dobija

- Wychowanie czwórki dzieci to duże koszty. W lipcu jeździmy zawsze na wakacje i wracamy bardzo spłukani, bo nie chcemy dzieciom wszystkiego odmawiać. Kiedy zbliża się sierpień, drżę na myśl o wydatkach przed pójściem dzieci do szkoły. Inflacja nas dobija. Jest cholernie drogo, a my nie kupujemy jednej wyprawki, lecz aż cztery. Co roku wszystko jest droższe, a nasze wypłaty to kpina. Do tego dochodzą nowe ubrania i koszty we wrześniu, których nie da się ominąć - tłumaczy matka czwórki dzieci w rozmowie z eDziecko.pl.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Rozpoczęcie roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami. Rodzice powoli kompletują wyprawki szkolne dla swoich dzieci, które są sporym obciążeniem dla domowego budżetu. Sklepy przeżywają prawdziwe oblężenie. Niektórzy decydują się na zakup porządnych rzeczy, które zdecydowanie dłużej posłużą pociechom, a one niestety kosztują dużo więcej niż te z dolnych półek. Rodzice planują też już dodatkowe zajęcia i korepetycje, na które poślą swoje dzieci od września. Wydatków jest niemało.

Na początku roku szkolnego dojdą także dodatkowe opłaty za ubezpieczenie dziecka, radę rodziców, transport szkolny czy opłaty za wyżywienie. W najgorszej sytuacji są rodziny wielodzietne, które w takich miesiącach ledwo dopinają swój budżet domowy. Postanowiliśmy porozmawiać z matką czworga dzieci w wieku szkolnym.

Zobacz wideo Jak zaoszczędzić na wyprawce szkolnej?

Matka czwórki dzieci: Jest cholernie drogo, a my nie kupujemy jednej wyprawki, a aż cztery

Wychowanie jednego dziecka to spore wyzwanie, a wyobraźmy sobie, że musimy wychować czwórkę dzieci. Matka w rozmowie z eDziecko.pl opowiedziała o swoich obawach w związku ze zbliżającym się rokiem szkolnym. Kobieta przyznaje, że zawsze w sierpniu siada z mężem i szczegółowo planuje wydatki, bo boi się, że nastanie dzień, w którym zabraknie im środków do życia. Jak się okazuje, często wybiera pieniądze z konta oszczędnościowego, bo wie, że z wypłaty i 500 plus ciężko będzie kupić dzieciom wszystko, czego potrzebują. 

- Wychowanie czwórki dzieci to duże koszty. W lipcu jeździmy zawsze na wakacje i wracamy bardzo spłukani, bo nie chcemy dzieciom wszystkiego odmawiać. Kiedy zbliża się sierpień, drżę na myśl o wydatkach przed pójściem dzieci do szkoły. Inflacja nas dobija. Jest cholernie drogo, a my nie kupujemy jednej wyprawki, lecz aż cztery.

Co roku wszystko jest droższe, a nasze wypłaty to kpina.

Do tego dochodzą nowe ubrania i koszty we wrześniu, których nie da się ominąć - wylicza mama. Dodaje, że jej syn ma problemy z matematyką, więc powoli rozgląda się za dobrą korepetytorką. Z kolei córka nie lubi chemii i ma z nią spore problemy. Zdaje sobie sprawę, że bez dodatkowych lekcji może mieć kłopoty.

"Zawsze się śmieję, kiedy ktoś mówi, że edukacja w Polsce jest darmowa. To kpina!"

Matka przyznaje, że świadczenia, które co miesiąc wpływają na jej konto, przydają się, jednak w dobie inflacji i okropnej drożyzny to kropla w morzu potrzeb. - Dostajemy 500 plus i jakieś dodatki, ale one naprawdę znikają w okamgnieniu. Wychowanie dzieci wiąże się z ogromnymi kosztami. Za 500 złotych kupuję zakupy na pół tygodnia. Rząd chyba nie wie, ile kosztują ubrania czy chemia domowa. Nie mówię już o wydatkach związanych z edukacją. Zawsze się śmieję, kiedy ktoś mówi, że edukacja w Polsce jest darmowa. To kpina! No, ale rząd tego nie zrozumie - tłumaczy matka. 

Dodatkowe świadczenia dla polskich rodzin miały pomóc rodzinom, a stało się inaczej

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podejmuje działania na rzecz młodych małżeństw oraz rodzin. Jednym z nich są dodatkowe świadczenia rodzinne:

  • Rodzinny Kapitał Opiekuńczy,
  • program "Rodzina 500+",
  • program "Dobry Start",
  • program "Maluch+",
  • opieka nad dzieckiem w wieku do lat trzech,
  • Karta Dużej Rodziny,
  • dodatek osłonowy,
  • zasiłek rodzinny oraz dodatki do zasiłku rodzinnego,
  • jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia się dziecka,
  • świadczenie rodzicielskie, do których prawo nabywa się w sposób określony w ustawie z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych,
  • świadczenia opiekuńcze: zasiłek pielęgnacyjny, świadczenie pielęgnacyjne i specjalny zasiłek opiekuńczy.

Choć w teorii politycy oferują wiele, to te programy w rzeczywistości nie działają tak, jak powinny. Chociażby samo 500 plus miało zwiększyć dzietność w Polsce, a niestety tak się nie stało. Niektórzy rodzice mówią jednak, że gdyby nie dodatkowe pieniądze, nie byliby w stanie wyżywić swoich rodzin. Czy zwaloryzowane 500 plus do kwoty 800 plus zabezpieczy lepsze warunki rozwoju w polskich rodzinach? 

Więcej o: