Rozpoznasz pięciolatka ze zdjęcia? Gdyby nie on, cały współczesny świat wyglądałby inaczej

Pięcioletni chłopiec, patrzący na nas ze starej fotografii, w ubraniu sugerującym odległe czasy i z lekkim uśmiechem, to nie kto inny, jak mały Albert Einstein. Przyszedł on na świat w żydowskiej rodzinie na południu Niemiec. Małe miasteczko jednak nie na długo było domem Alberta, bo cała rodzina przeniosła się do Monachium. Naukę rozpoczął w domu. W wieku 5 lat otrzymał od ojca kompas, który ponoć wywarł na nim ogromne wrażenie. Wtedy nikt jeszcze nie przypuszczał, że to niezwykłe dziecko kilkadziesiąt lat później otrzyma nagrodę Nobla.

Pięcioletni chłopiec z fotografii to nie kto inny jak Albert Einstein. Zdjęcie wykonano w 1884 roku w Monachium. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, jak przyszłość czeka małego chłopca i jak wiele on wniesie do rozwoju nauki. Jego ojciec, żydowski handlarz pierzyn zapewne widziałby syna jako kolejnego z rodziny, który zajmie się rodzinnymi interesami. Matka, nauczycielka gry na skrzypcach, zapewne sądziła, że syn zwiąże się z muzyką. Jednak los chciał inaczej. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Czy Magda Stępień jest teraz szczęśliwa? "Partner czy kolejne dziecko na pewno da mi szczęście, ale już zawsze będzie inaczej"

Przypadek, który odmienił losy świata

Przyglądając się niektórym historiom, biografiom wielkich wodzów, czy chociażby opisom krwawych bitew, wiemy jedno. Wszystko było dziełem przypadku i ślepego losu. Potwierdza to również historia Alberta Einsteina. Jako pięcioletni chłopiec otrzymał on od swojego ojca w prezencie zwykły kompas, który jak przytaczają niektóre źródła, wywarł na nim „głębokie i trwałe wrażenie". Wielu historyków uważa, że to ten moment zadecydował nie tylko o przyszłości badacza, naukowca i filozofa, ale także losach świata i nauki.

Wielkim atutem Einsteina była wyobraźnia, którą ce- chowała dziecięca fantazja nieograniczona schematami, jakie narzuca nam realistyczna dojrzałość. Nie wystarczał mu opis funkcjonowania świata, jaki dawała ówczesna fizyka. Pytał "dlaczego?" i tak długo szukał odpowiedzi, aż w jego umyśle powstał model tłumaczący prawa przyrody. Tak stworzył teorię względności – hipotezę naukową, której nie da się pojąć bez uwolnienia swojej wyobraźni

- czytamy na portalu Focus.pl.

Ciekawy świata, zadawał pytania, dopóki nie uzyskał pełnej i satysfakcjonującej go odpowiedzi. To wszystko zaprowadziło go do stworzenia teorii względności, której co prawda nie wszystkie wnioski zostały jeszcze zrozumiane. Jednak dwa najważniejsze z nich, stały się podwaliną i solidnym fundamentem, do zrozumienia innych zjawisk. Chodzi tu przede wszystkim o prędkość światła, masę i energię, czyli najsłynniejsze równaniem: E=mc^2.

Jednak jego życie prywatne było dość zawiłe i skomplikowane. Niewiele osób wie o tym, że miał on trójkę dzieci, z czego pierwsza - dziewczynka - została oddana na wychowanie do domu dziecka. Albert nigdy jej nie poznał, jednak wiedział o jej istnieniu. Było to w 1901 roku, kiedy to jego ukochana Mileva Marić udała się do Serbii i urodziła tam córkę o imieniu Lise (zdrobniale Lieserl). Z Milevą wziął ślub cywilny dwa lata później w Brnie. 14 maja 1904 r. urodził się pierwszy syn Einsteina, Hans Albert, który później również został wybitnym uczonym. Kolejny syn, Eduard, urodził się 28 lipca 1910. I chociaż małżeństwo było zgodne i szczęśliwe, to kiedy Albert przez intensywną pracę podupadł na zdrowiu, opuścił żonę, by związać się z kuzynką, która doglądała go w chorobie. Z pierwszą żoną rozwiódł się 14 lutego 1919 r. sąd w Zurychu, a w  2 lipca 1919 r. Einstein ożenił się ze swoją kuzynką Elsą Einstein.

Einstein był wybitny i niezwykle inteligentny. To on zrewolucjonizował wiele dziedzin nauki, m.in. mechanikę, mechanikę kwantową i teorię pola, głównie w wersji klasycznej. To również laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki za 1921 rok, w uznaniu za "wkład do fizyki teoretycznej, zwłaszcza opis prawa efektu fotoelektrycznego". Kiedy zmarł w 1955 roku, jego zwłoki podano kremacji, a prochy rozsypano w niewiadomym miejscu. Jednak co ciekawe, jego mózg ocalał. Jak czytamy na portalu wikipedia.org, zanim doszło do kremacji, Thomas Stoltz Harvey, patolog szpitala w Princeton, wyjął bez pozwolenia rodziny Einsteina jego mózg. Miał on nadzieję, że w przyszłości neurobiologia będzie mogła odkryć, co sprawiło, że Einstein był tak inteligentny. Za samowolne pobranie narządów i odmowę ich zwrotu podobno stracił posadę.

Więcej o: