Książę George, księżniczka Charlotte i najmłodszy z trójki rodzeństwa książę Louis to dzieci książęcej pary Kate i Wiilama, o których równie głośno w mediach, co ich rodzicach. Na ich barkach ciąży ogromny ciężar obowiązku względem monarchii, co oznacza, że pozostając wiernymi tradycji, pewnych rzeczy po prostu im nie wypada. Jednak ich rodzice, w trosce o ich wychowanie, nieco "odświeżyli" żelazne zasady dotyczące kindersztuby i wprowadzili kilka ważnych zakazów i nakazów. Jeden z nich dotyczy kolegów ze szkoły. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Co wolno, a czego nie wolno małym royalsom?
Dzieci pary książęcej stanowią jeden z popularniejszych tematów jeśli chodzi o brytyjską rodzinę królewską. Równie ciekawe jest podejście książęcej pary w kwestii wychowania, które tak bardzo różni się od tego, którym wierna była zmarła królowa - Elżbieta II. Jak podkreśla książęca para, ich celem jest sprawienie, aby życie George’a, Charlotte i Louisa było spokojne, harmonijne i szczęśliwe, a także, aby jak najmniej różniło się od życia ich kolegów i koleżanek. Książę Wiliam i księżna Kate nie chcą wyróżniać swoich dzieci i stawiać na piedestale, tylko dlatego, że przyszły na świat w rodzinie Windsorów.
George Alexander Louis jest obecnie trzecią osobą w kolejce do tronu – zaraz po swoim dziadku i ojcu. Ma on jeszcze dwójkę młodszego rodzeństwa: księżniczkę Charlotte Elizabeth Dianę i księcia Louisa Arthura Charlesa.
Cała trójka co prawda korzysta teraz z uroków wakacji, jednak za niedługo wróci w szkolne mury. Dzieci uczęszczają obecnie do Lambrook School w Berkshire, która znajduje się w pobliżu Adelaide Cottage, czyli domu małych Windsorów. Jak podaje portal pomponik.pl, ich rodzice wprowadzili nową zasadę dotyczącą używania książęcych tytułów. Zależy im przede wszystkim na tym, aby ich pociechy miały w miarę normalne dzieciństwo, toteż w szkole funkcjonują jako: George Wales, Charlotte Wales i Louis Wales (od posiadanego przez ich ojca tytułu księcia Walii). Mają oni zakaz używania oficjalnych tytułów, a koledzy i koleżanki mają się do nich zwracać po imieniu.
