Mąż zmarł, a ona dowiedziała się, że jest w ciąży. Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła na USG

Stephanie poznała marynarza podczas burzy śnieżnej w Illinois. Brian zagadał do niej w barze i tak zaczęła się ich wspólna historia. Kilka lat później para pobrała się i spodziewała się dziecka. Niestety to love story przerwała tragiczna śmierć mężczyzny.

żaTragiczny wypadek

Brian służył marynarce wojennej przez 20 lat. Kiedy zachorował jego ojciec, przeszedł na wcześniejszą emeryturę i postanowił spędzić więcej czasu z rodziną. Wraz z żoną Stephanie rozpoczął nowe życie w Oklahomie. Znalazł pracę i wszystko zaczęło się układać. Pewnego ranka, tuż przed wyjściem do pracy, kobieta zrobiła test ciążowy. Wynik był negatywny. Para jednak nie traciła nadziei. W końcu mieli przed sobą długie lata i mogli starać się o dziecko jeszcze długo.

Niestety los miał inne plany.  Jeszcze tego samego dnia, gdy Brian wracał do domu, jego ciężarówka miała wypadek. Rodzice Briana przez cały czas służby w marynarce wojennej przygotowywali się na najgorsze, ale nigdy nie wyobrażali sobie, że stracą syna w wypadku drogowym zaledwie kilka kilometrów od domu.

Zobacz wideo Martyna Wojciechowska: Cieszę się, że mam już córkę odchowaną, bo jakbym dziś miała w tym kraju zajść w ciążę i rodzić, to musiałabym się zastanowić

Zdruzgotana Stephanie zaczęła przygotowywać się do pogrzebu męża. I właśnie wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Wdowa zrobiła kolejny test ciążowy i tym razem wyszedł pozytywnie. Miesiąc później, gdy Stephanie zgłosiła się do lekarza z bólami brzucha, obawiając się najgorszego, usłyszała kolejną nowinę. Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła na USG. Okazało się, że spodziewa się trojaczków — dwóch chłopców i dziewczynki!

Trojaczki są rzadkim zjawiskiem i wydawało się dziwnym żartem, że marzenie Briana o dużej rodzinie ma się spełnić, mimo że nie będzie go tam, aby się tym cieszyć. Ale wtedy Stephanie pomyślała o trzech kolejnych uśmiechach, które przypomniałyby jej o mężu, i jej serce wypełniło się wdzięcznością.

Cios za ciosem

To jednak nie był koniec przykrych wieści. Teść Stephanie zmarł wkrótce po swoim synu. A później, w szóstym miesiącu ciąży, Stephanie odwiedziła lekarza i dowiedziała się, że jeden z chłopców – ten, którego miała nadzieję nazwać Brady  – nie ma serca. Urodziło się dwoje zdrowych dzieci – Miles i Harper. Oboje byli zdrowi i wrócili do domu z matką już następnego dnia.

Życie Stephanie od śmierci Briana zmieniło się o 180 stopni. Ale z pomocą rodziny i nieoczekiwanym wsparciem internautów, którzy chcieli zapewnić jej rodzinie jak najlepszy start, stanęła na nogi. Teraz, kiedy ludzie spotykają ją z rodziną i pytają, czy dzieci są bliźniakami, Stephanie z dumą mówi im, że są „trojaczkami, które przeżyły". Są dziedzictwem ich ojca i najsilniejszym przypomnieniem jego miłości.

Więcej o: