Żenująca scenka na basenie. Matka dała dzieciom piwo na basenie. Bezalkoholowe. Policjantka komentuje

Podinspektorka Małgorzata Sokołowska pokazała na swoim Instagramie alarmującą scenę, której była świadkiem na jednej z publicznych pływalni. Matka nie tylko pozwalała, aby dzieci sięgały po piwo bezalkoholowe, lecz wręcz sama im je oferowała.

Na instagramowym koncie Z pamiętnika policjantki, prowadzonym przez podinspektorkę Małgorzatę Sokołowską można znaleźć rady z zakresu bezpieczeństwa, policyjne ciekawostki, zagadki kryminalne, a od czasu także i posty, które, choć dotyczą czynów mieszczących się w granicach prawa, to jednak podnoszą ważne społecznie tematy. Najnowszy wpis bez wątpienia należy do właśnie tej kategorii. 

Zobacz wideo Ratowniczka zdradza, jakie są najczęstsze sytuacje zagrażające życiu i zdrowiu dziecka

Matka nalewa piwo bezalkoholowe dzieciom

Policjantka opisała sytuację, której była świadkiem na publicznym basenie. Twarze uczestników uwiecznionych na udostępnionym przez podinspektorkę zdjęciu zostały ukryte. Fotografia nie miała na celu napiętnowania samych osób, co raczej zaalarmowanie o ich niepokojącym zachowaniu. A co one robiły? Policjantka widziała, jak matka częstuje dzieci piwem bezalkoholowym. Jego spożywanie jest, co prawda, dozwolone w przestrzeni publicznej, jednak oferowanie go nieletnim, można nazwać wątpliwym moralnie.

Publiczny basen miejski. Zakaz spożywania alkoholu. Dwie dorosłe kobiety piją jedno ze znanych piw. W tym samym czasie częstują dzieci bezalkoholowym odpowiednikiem piwa tej samej marki. Piwo w kieliszkach trzymanych przez dzieci zgodnie z prawem nazywa się bezalkoholowe, bo ma do 0,5 proc. alkoholu. Teoretycznie bez alkoholu, ale praktycznie już nie. Ilości niewielkie, ale czy na pewno nieszkodliwe dla kilkulatka.
 

Nie o same procenty (czy ich brak) chodzi

To, co jednak najbardziej zaniepokoiło policjantkę, to jednak nie sama zawartość alkoholu w trunku. Sokołowska, która kończyła pedagogikę resocjalizacyjną na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, zwróciła uwagę, że tego typu zachowanie wykształca w dzieciach bardzo szkodliwy wzorzec. Uczy je, że alkohol musi być towarzyszem przyjemnych chwil. "Oferując dzieciom jakikolwiek napój, który ma imitować alkohol, przedstawiamy pewne postawy do zabawy, imprez i sposobu życia. Modelujemy postawę, zgodnie z którą fundamentem spotkań z przyjaciółmi jest alkohol. Jeżeli od najmłodszych lat dorośli uczą przeżywania ważnych chwil w życiu przez obcowanie z alkoholem, stanie się to podstawą przeżywania i łączenia różnych emocji z nim w roli głównej" - zacytowała w poście słowa koleżanki, terapeutki uzależnień. 

Podobnego zdania jest także dr. n. med. Andrzej Silczuk - psychiatra, były kierownik Zakładu Profilaktyki i Leczenia Uzależnień Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Ekspert zauważył, że chociaż piwo 0 proc. jest jedynie gazowanym napojem imitującym smak piwa, jego spożycie ma także wymiar behawioralny. Specjalista mówi w rozmowie z naszym serwisem:

Kultura toastowania, stukania się szklankami, podnoszenia pucharów, kufli wraz ze składaniem życzeń do tej pory była zarezerwowana dla dorosłych. Dzieci chętnie naśladują starszych opiekunów. Bezalkoholowe 'szampany', a dzisiaj napoje typu 'piwo' pośrednio umożliwiają zabawę w dorosłych, a równie istotnie oswajają dziecko z kulturą spożywania alkoholu

Przerażające vs nie dajmy się zwariować

Post policjantki wywołał lawinę komentarzy. Swoje zdanie wyraził między innymi Qczaj. Trener celebryta otwarcie wyznał, że wychodzi z uzależnienia od alkoholu. "Przerażające. W niedziele będę miał rok swojej trzeźwości. W ciągu tego roku na terapii, na mityngach AA i czytając wiadomości od obserwujących mnie osób, zobaczyłem, jak destrukcyjny wpływ ma alkohol na życie. Dopiero będąc trzeźwym, zobaczyłem, ile złego zrobił w moim dzieciństwie i przeszłości" - napisał. Wielu komentujących stwierdziło, że scenka uwieczniona przez podinspektorkę jest symptomatyczna dla naszego społeczeństwa.

Ja mam wrażenie, że generalnie jako społeczeństwo mamy spory problem z alko. Jak to piątek bez piwka ze znajomymi, jak to grill bez alkoholu, a już wyjście do clubu czy wesele? No nie ma opcji.

Znalazły się też osoby (choć była to mniejszość), które wręcz alergicznie zareagowały na krytykę takich zachowań. "Zauważam, że od kilku lat popadamy w paranoję i modę na 'potępianie' jakiegokolwiek świętowania nawet w granicach rozsądku. To smutne, że trzeba obecnie stąpać jak baletnica, bo nie wiadomo co i komu będzie przeszkadzać" - można przeczytać jeden z komentarzy.

A jakie jest Wasze zdanie? Czy w Waszych domach dzieci w Sylwestra lub na urodzinach piją szampana dla dzieci, a latem piwo zero? Będziemy wdzięczni, jeśli podzielicie się z nami swoją opinią. Dajcie nam znać w komentarzu lub napiszcie na naszą skrzynkę mailową: edziecko@agora.pl. 

Więcej o: