Dena O’Neill jest specjalistką od sprzątania i aktywną użytkowniczką Instagrama, gdzie pokazuje jak właściwie dbać o porządek i higienę w domu. Jakiś czas temu opublikowała post z filmikiem, na którym zaprezentowała eksperyment z butami. Jego wyniki jasno tłumaczą, dlaczego warto nauczyć dzieci, aby po powrocie do zdejmowały obuwie, zamiast w nich chodzić po mieszkaniu.
Dena zrobiła wśród internautów ankietę z pytaniem, kto chodzi po domu w butach, a kto je zdejmuje od razu po powrocie. Okazało się, że wiele osób tego nie robi - to zmotywowało O’Neill do przeprowadzenia eksperymentu z obuwiem - za pomocą patyczka higienicznego pobrała wymaz z podeszwy i nałożyła na szalkę Petriego z pożywką dla bakterii. To samo zrobiła w przypadku podłogi przy drzwiach wejściowych. Wyniki są jej zdaniem jednoznaczne - na obu szalkach wyrosła spora kolonia bakterii, które nieświadomie przenosimy po całym domu, chodząc w butach. Dlatego trzeba je zdejmować od razu po wejściu do swojego lokum.
Jak tłumaczy Dena, w butach "wyjściowych" chodzimy po różnych miejscach, m.in. parkach, łąkach czy lasach, gdzie wypróżniają się zwierzęta, a także takich, które nie są zbyt często (o ile w ogóle) czyszczone, jak publiczne toalety, windy czy chodniki. Stąd O’Neill zaleca zdejmowanie butów od razu po powrocie, a jeśli to z jakichś względów nie jest możliwe to zmienienie ich na inne, czyste (np. kapcie) bądź nałożenie na nie jednorazowych osłonek (sama ma takie przygotowane dla gości, którzy nie mogą zdjąć butów). Radzi również, aby wyrobić w dzieciach nawyk zdejmowania (lub zmieniania) obuwia po przyjściu do domu. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.