Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Sezon wakacyjny trwa w najlepsze. Wraz z nim w cukierniach i piekarniach w całej Polsce pojawiły się wyczekiwane przez Polaków jagodzianki. Niestety w 2023 roku stały się one "drożdżówką dla bogaczy", na którą nie każdy może sobie pozwolić. W sieci pojawiają się zdjęcia, z których wynika, że w niektórych miejscach w Polsce mogą one kosztować nawet 24 zł. Nie ulega wątpliwości, że takie ceny jagodzianek najczęściej idą w parze z jakością, dlatego w tych droższych drożdżówkach możemy zauważyć obfito nałożone jagody czy sporo kruszonki. Mimo to ceny są naprawdę wygórowane.
Szok związany z ceną jagodzianek przeżyła także nasza czytelniczka, której dziecko poprosiło o kupno słodkiego wyrobu. Nie spodziewała się jednak, że tyle może kosztować jagodzianka kupiona w zwykłej warszawskiej cukierni.
Dzieci uwielbiają jeść na mieście. Kiedy tylko w zasięgu wzroku mają lodziarnie czy cukiernie, to proszę swoich rodziców, aby Ci zaszli z nimi i coś im kupili. Nie zawsze da się maluchom odmówić. Pewna matka w rozmowie z eDziecko.pl przyznała, że kiedy przechodząc obok warszawskiej cukierni, córka zapytała ją, matka kupi jej jagodziankę, to nie miała serca odmówić. Pomyślała, że są one nie tylko zdrowe, ale i ze względu na swoje właściwości antybakteryjne, są doskonałym lekarstwem np. na biegunkę.
Lubię spełniać zachcianki swojej córki, jednak ta, to była gruba przesada. Dziecko poprosiło o jagodziankę. Kiedy zobaczyłam jej cenę, to prawie zemdlałam. Byłam w szoku. Przecież to była mała bułeczka na zaledwie pięć gryzów
- przyznała oburzona matka.
Matka trójki dzieci przyznała, że gdyby wcześniej wiedziała, ile będzie kosztować wyrób cukierniczy, to na pewno nie weszłaby z dzieckiem do cukierni. Podkreśliła, że za taką kwotę praktycznie w każdym supermarkecie można kupić kilka jagodzianek. Tam za jedną zapłacimy nawet niecałe 3 złote. - Jagodzianka była dobra, nie mogę powiedzieć, że nie, ale słono przepłaciliśmy. Nasze kubki smakowe były zaspokojone na jakąś godzinkę. Gdybym drugi raz miała iść i kupił tam bułkę, to nie zrobiłabym tego - dodała kobieta, tłumacząc, że inflacja bardzo wpłynęła na budżet rodzinny, dlatego co raz muszą odmawiać sobie wszelakich przyjemności.