Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Małgorzata Rozenek jest mamą trojga dzieci: Stanisława, Tadeusza i Henryka. Celebrytka jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie wrzuca wiele fotografii. Często opowiada o macierzyństwie i pokazuje w sieci swoje dzieci. Niestety, wiele obowiązków i projektów zawodowych sprawia, że celebrytka nie może spędzać każdej chwili z dziećmi i czasami samotnie wylatuje w różne zakątki świata. Tym razem wyjazd matki skrytykował syn. I jak się szybko okazało, nie ten najmłodszy. Chłopiec z pewnością wolałby, aby ta została z nim w rodzinnym domu.
Małgorzata Rozenek nie zawsze może zabierać swoich synów ze sobą, kiedy realizuje ważne projekty czy po prostu potrzebuje chwili wytchnienia i wyjeżdża za granicę. Tym razem jeden z nich zareagował na kolejne wyjście matki w niezbyt optymistycznie tonie skomentował to. Celebrytka przyznała, że musi się tym zająć po powrocie do domu.
Muszę nad tym popracować
- przyznała żartobliwie celebrytka. Po powrocie do synów z pewnością będzie musiała zabrać je na dobre lody.
Małgorzata Rozenek jakiś czas temu napisała książkę, w której wraz ze znanymi specjalistami obaliła szereg mitów dotyczących ciąży, które przynoszą kobietom jedynie dezinformację i niepotrzebny stres. Poradnik ma na celu pomoc przyszłej matce w uporządkowaniu swojego życia i świadome rodzicielstwa. Można więc śmiało rzec, że osoba, która go napisała, jest stworzona do macierzyństwa i od zawsze czuła w sobie instynkt macierzyński. Okazuje się, że Rozenek początkowo nie ekscytowała się dziećmi i zdecydowanie bardziej ciągnęło ją do opieki nad zwierzętami. Niedawno celebrytka w rozmowie z dziennikarką Party zdradza, czy od zawsze miała instynkt macierzyński.
Nie. Bardzo długo, do pewnego momentu, byłam przekonana, że nigdy nie będę miała dzieci. (...) Nigdy się nie ekscytowałam cudzymi dziećmi, nigdy mi się nie podobały cudze dzieci (...). Mogłabym się zajmować psami wszystkich, ale nie mogłabym się zajmować niczyimi dziećmi, poza swoimi
- wyznała i dodała, że nigdy nie czuła, że macierzyństwo niesie ze sobą szereg wyzwań i spełnienie w życiu. - Nie jestem takim typem, który lubi spełniać się w typowo macierzyńskich sytuacjach. Dlatego też zawsze chciałam synów. Moich chłopców wychowuję, nie - bawiąc się z nimi, ale żyję z nimi (...). Jesteśmy w tym razem jako rodzina i wtedy się najłatwiej wychowuje dzieci - podkreśliła Rozenek.