Kupiła w sieci zestaw do zapłodnienia. "Chciałam mieć dziecko, ale nie miałam ochoty być w związku"

O byciu mamą marzy niejedna kobieta, jednak droga do macierzyństwa wiedzie przez związek z mężczyzną. To nie podobało się tej kobiecie, która postanowiła temu zaradzić, kupując w internecie specjalny zestaw do samodzielnego zapładniania. "Chciałam mieć dziecko, ale nie miałam ochoty być w związku" - tłumaczy młoda mama w mediach społecznościowych, gdzie pochwaliła się swoim pomysłem.
Zobacz wideo Jak szybko można zajść w ciążę?

24-letnia Ennis Bailey pochodzi z Londynu i jakiś czas temu została mamą w dość nietuzinkowy sposób, a mianowicie kupiła w internecie zestaw do inseminacji i sama się zapłodniła. Jak tłumaczy, od dawna chciała mieć dzieci, ale nie zamierzała być w związku z mężczyzną, co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że Ennis jest lesbijką, czego nie ukrywa. Swoją wyjątkową drogę do macierzyństwa opisała w mediach społecznościowych, mówiły o tym również różne portale internetowe, zarówno lokalne, jak i zagraniczne.

Kupiła w sieci zestaw do zapłodnienia. Została matką bez bycia w związku z mężczyzną

Ennis myślała o macierzyństwie od dawna (za serwisem Parenting.pl) - "Chciałam zostać mamą, odkąd byłam nastolatką, a jako lesbijka zawsze wiedziałam, że będzie to musiało się odbyć poprzez sztuczne zapłodnienie. Nie miałam ochoty na bycie w związku. Chciałam po prostu mieć dziecko". Istotnie, 24-latka chciała być samotną mamą, co jej się udało dzięki zestawowi do samodzielnego zapłodnienia, który kupiła w sieci. Kosztował 25 funtów (czyli około 130 złotych) i składał się z takich przyborów jak sterylne pojemniki, strzykawki czy testy owulacyjne. Ennis potrzebowała też dawcy nasienia, którego wybrała z listy w banku spermy. Po skompletowaniu wszystkiego 24-latka mogła zabrać się za realizację pomysłu.

24-letnia Ennis została mamą dzięki samozapłodnieniu. Jak sama mówi, niczego nie żałuje

Ennis wybrała na dawcę spermy kandydata, którego uznała za godnego zaufania. Musiał być też zdrowy. Wybór padł na studenta prawa, z którym spotkała się też na kawie, jeszcze przed oficjalnym podjęciem decyzji. Ważne dla 24-latki było to, że kandydat był już wcześniej dawcą nasienia dla dwóch par LGBTQ. Ostatecznie Ennis sama się zapłodniła i zaszła w ciążę 31 października 2021 roku, a w lipcu zeszłego roku urodziła synka, któremu nadała imię Lorenzo. "Posiadanie dziecka to najlepsza rzecz, na jaką kiedykolwiek się zdecydowałam. Bycie mamą jest cudowne i jestem szczęśliwa, że podjęłam decyzję, by zrobić to samodzielnie" - stwierdza 24-latka, samotnie wychowująca szkraba, tak, jak planowała od początku. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: