• Link został skopiowany

Ośmiolatek został hakerem i zamówił broń w darknecie. Mama: Byłam zszokowana

Niektóre dzieci nie potrafią dobrze czytać, a już znają obsługę komputera. Nowe technologie mogą być jednak dla nich poważnym zagrożeniem. Niekiedy nawet kilkulatki za ich pomocą łamią prawo.
Chłopiec z komputerem
Fot. Łukasz Ogrodowczyk / Agencja Wyborcza.pl

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Współcześnie niemalże każde dziecko potrafi obsługiwać komputer. Rodzice powinni jednak kontrolować co i jak robią ich pociechy. Większość maluchów skupia się na grach i oglądaniu bajek. Starszaki chętnie rozmawiają też z kolegami i koleżankami na czatach, czy kamerkach. Są jednak dzieci, którym taka aktywność w sieci nie wystarcza, a wtedy zaczyna ich interesować coś, co bez wątpienia nie powinno.

Zobacz wideo "List miłosny" wysłał do piekła 50 mln komputerów. Oto najgroźniejsze wirusy komputerowe w historii [TOPtech]

Niektóre dzieci za pomocą dostępu do internetu zaczynają łamać prawo. Portal wp.parenting opisał historię 8-latka, który zainteresował się... hakowaniem. Co ciekawe, jego mama o tym wiedziała. Zastanawiające jest, dlaczego dawała na to przyzwolenie. Kobieta zaczęła się martwić dopiero wówczas, gdy dziecko wczesnym rankiem wstawało tylko po to, by móc zasiąść przed komputerem. Najchętniej robiło to, gdy wszyscy spali i nie widzieli, co pojawia się na ekranie.

Był tak zaangażowany w to, co robił, że wymyślił zaszyfrowany język podczas rozmów z ludźmi online. Używał wtedy zwrotów, takich jak: "hej, Pitt dołącza do nas" - co oznaczało, że weszłam do pokoju i musieli przełączać ekrany

- opowiada kobieta w rozmowie z express.co.uk.
Po jakimś czasie wyszło na jaw, że dziecko współpracuje z hakerami! Jak do tego doszło? Oczywiście zaczęło się dość niepozornie, od zamawiania pizzy. Chłopiec opanował swoje komputerowe umiejętności na tyle, że potrafił zamówić pizzę i oszukać system, by pokazywał, że jest opłacona, chociaż nie była. Mama już zaczęła podejrzewać, że coś chyba jest nie tak. Była jednak tego pewna, gdy do domu trafił zamówiony z drakenetu naładowany karabin AK-47! Okazało się, że 8-latek zamówił go, bo takie miał wyzwanie w sieci.

Okazało się, że dzieciak od miesiąca w nocy siedział przed komputerem i śledził fora internetowe w poszukiwaniu informacji na temat zamówienia borni bez wykrycia jej przez służby celne. 8-latek był zachwycony, gdy osiągnął swój cel, okazało się, że nie do końca wierzył, że to możliwe.

Na początku byłam całkowicie zszokowana. Po prostu nie mogłam uwierzyć, że mój syn jest w stanie robić takie rzeczy w Internecie. Potem poczułam się zaniepokojona i postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, szukając pomocy na policji i czytając o darknecie. Muszę powiedzieć, że byłam pod wrażeniem jego umiejętności technicznych

- powiedziała mama dziecka. Głos w tej sprawie zabrał badacz bezpieczeństwa cybernetycznego. Zdradził, że wpływ na pojawianie się nowych hakerów mają najczęściej gry. Najpierw dzieciaki szukają metod na oszukiwanie innych graczy, potem dołączają do różnych społeczności, gdzie uczą się kolejnych oszustw.

Jak wynika z badań firmy Kaspersky, aż 10% dzieci poniżej 17 lat twierdzi, że potrafi włamać się na stronę internetową, z kolei 18% przyznaje, że bez problemu zamówiłoby nielegalne produkty w internecie.

Z jednej strony jest to rodzaj robienia rzeczy w wyniku presji rówieśników, ale jednocześnie mogą to być ludzie, którzy niekoniecznie pasują do swojej grupy rówieśniczej"

- powiedział David Emm z firmy Kaspersky w rozmowie z redaktorem express.co.uk.

To wszystko dowodzi, jak ważne jest kontrolowanie tego, co dziecko robi przed komputerem. Kilkulatki nie powinny mieć też nieograniczonego dostępu do sprzętu oraz Internetu. Rodzic zawsze powinien też interesować się aktywnością swojej pociechy w sieci.

Więcej o: