"Jestem katolikiem i nie chodziłem na lekcje religii. Ich jakość jest marna"

- Jestem katolikiem, ale na religię nie chodziłem, ponieważ jakość takich lekcji była marna. Przygotowanie do pierwszej komunii świętej, bierzmowanie czy poznanie etyki chrześcijańskiej wystarcza. Czy potrafisz sobie wyobrazić, że katolik może nie chodzić na religię? - pyta na Twitterze jeden z internautów, który przyznaje, że religia w szkołach jest zwyczajnie niepotrzebna i zabiera czas, który można wykorzystać na pożyteczniejsze zajęcia.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

O lekcjach religii w szkołach wciąż jest głośno. W sieci pojawia się wiele głosów o tym, czego katecheci nauczają na katechezach. Wiele z tych kwestii dotyczy tematów wprost kontrowersyjnych. Uczniowie uczą się o tym, że "plemniki w prezerwatywie to zamknięte duszyczki", "producenci antykoncepcji hormonalnej zaczynali działalność w Auschwitz", a "choroby są karą za straszne grzechy". Jakby tego było mało, ostatnio jeden z księży zasugerował, że nie akceptuje "szatańskiej jogi, diabelskich tatuaży i nauki niemieckiego". Tym razem jeden z internautów podzielił się w sieci swoimi przemyśleniami dotyczącymi lekcji religii w szkołach. Z jego obserwacji wynika, że to zwyczajnie stracony czas.

Zobacz wideo Jak studentki wspominają kolędę? "Bałam się, nie otworzyłam"

 "Czy potrafisz sobie wyobrazić, że katolik może nie chodzić na religię?"

Lekcje religii wciąż są na świeczniku. Internauci chętnie dzielą się swoimi refleksjami w mediach społecznościowych i zdradzają, co uważają o przedmiocie szkolnym, na który uczęszcza coraz mniej dzieci. Jeden z aktywnych użytkowników Twittera przyznał, że do kościoła chodzi i stara się praktykować, jednak fenomenu katechez nie zrozumie nigdy. 

- Jestem katolikiem, ale na religię nie chodziłem, ponieważ jakość takich lekcji była marna. Przygotowanie do pierwszej komunii świętej, bierzmowanie czy poznanie etyki chrześcijańskiej wystarcza. Czy potrafisz sobie wyobrazić, że katolik może nie chodzić na religię? - pisze jeden z internautów, który choć jest wierzący, to nie rozumie fenomenu nauczania religii w szkołach, szczególnie przy tak dziwnie skonstruowanej podstawie programowej. 

Religia w szkołach jest obowiązkowa? Uczniowie mogą sami decydować

Uczniowie w polskich szkołach aktualnie mają cztery opcje do wyboru: uczęszczanie na religię, udział w lekcjach etyki zamiast religii, zapisanie się na obydwa przedmioty lub na żaden z nich. Już niedługo mogą pojawić się jednak pewne zmiany w tym zakresie. Przemysław Czarnek chce, aby dzieci i młodzież obowiązkowo uczęszczały na jeden z tych przedmiotów - religię albo etykę.

Religia nigdy nie będzie obowiązkowa. Najwcześniej za dwa lata chcemy wprowadzić obowiązek uczęszczania na lekcje religii lub etyki

- mówił jakiś czas temu w rozmowie z TVP Info minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Według ankiety CBOS w grupie wiekowej 18–24 lata liczba praktykujących z blisko 70 proc. w 1992 r. stopniała do 23 proc.

Więcej o: