Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl
Dla kilku, a nawet kilkunastoletniego dziecka spowiedź bywa bardzo trudnym doświadczeniem. Musi w konfesjonale obcemu człowiekowi, którego często się boi wyznać grzechy, których się wstydzi. Dzieci boją się, ze nie zapamiętają "obowiązkowej formułki", boją się konsekwencji, są zdezorientowane. A do tego jeszcze nie każdy duchowny wie, w jaki sposób z nimi rozmawiać, żeby nie pogarszać sytuacji.
Jedna z użytkowniczek Twittera postanowiła podzielić się z internautami wspomnieniem przykrej spowiedzi, jaka miała miejsce, gdy ta była jedenastoletnią dziewczynką. Napisała:
"Ja pamiętam, jak mnie ksiądz w spowiedzi podpytywał czy się niegrzecznie bawię i ja nie zrozumiałam na początku, o co chodzi, więc prosił mnie, żebym mu opisała w szczegółach. Dopiero jak ogarnęłam, to poczułam się niekomfortowo, a miałam około 11 lat".
Wysyłając dziecko do spowiedzi, dobrze byłoby się upewnić, czy w konfesjonale siedzi duchowny, który ma dobre podejście do dzieci i potrafi z nimi rozmawiać. Niektórzy księża nie mają wystarczająco dużo cierpliwości, nie potrafią też wykazać się wyrozumiałością, w efekcie dzieci z konfesjonału wychodzą przestraszone, zdezorientowane, z poczuciem winy. Nie wspominając już o skandalicznych nawiązaniach do seksu, jakie w czasie spowiedzi dziecka nie powinny mieć miejsca.
Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatek między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD).
Jeżeli jesteś ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc np. do Poradni Telefonicznej "Niebieska Linia" - 22 668 70 00 (7 dni w tygodniu, w godzinach 8-20) lub na całodobowy telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet - 600 070 717.