Przygoda z talerzykiem
Spożywanie smacznych i pożywnych posiłków jest ważną częścią rozwoju każdego malucha. To oczywiste, że dzięki temu mogą rosnąć i rozwijać się prawidłowo. Pewna mama zaczęła więc panikować, gdy okazało się, że jej syn przestał jeść. Co się okazało? Po krótkim śledztwie kobieta odkryła, że powodem niechęci malucha do jedzenia jest silikonowy talerzyk. Ale to nie kolor czy kształt przeszkadzał niemowlęciu.
Ashley Stewart, która publikuje na Instagramie jako @reallittlemeals, postanowiła przetestować potrawy, które podaje dziecku. Spróbowała czegoś z jego talerzyka i natychmiast wypluła pokarm. – Aż tak źle smakowało. Smakowało mydłem – wyjaśnia i dodaje: - Jeżeli stosujecie silikonowe talerzyki z przegródkami dla swojego malucha, to powinniście o tym wiedzieć! Od kilku tygodni mój maluch zaczął okropnie jeść. Zjadał kilka kęsów i potem już nie chciał. Próbowałam wszystkiego, ale nie chciał jeść! Pewnego dnia wzięłam coś z jego talerza i musiałam to wypluć. Smakowało TAK ŹLE. Smakowało mydłem. Nic dziwnego, że nie jadł. Potem zmieniłam mu talerz i natychmiast zaczął znowu jeść.
Są sposoby
Okazuje się, że można „naprawić" talerzyki z silikonu. Mama sugeruje, aby wstawić je do piekarnika i piec przez godzinę w temperaturze 120 stopni. – To pozwoli usunąć posmak mydła – donosi kobieta. - Oczywiście poczekaj, aż ostygnie przed podaniem posiłku i sprawdź instrukcje producenta, czy jest to bezpieczne. Ashley zaleciła również używanie w przyszłości wyłącznie łagodnego lub bezzapachowego mydła do naczyń, umieszczanie talerzyków tylko na górnym stojaku zmywarki, a także nie moczenie w wodzie z mydłem.
Miejmy nadzieję, że w ten sposób rodzice będą mogli uniknąć problemów, z którymi borykała się ona i jej maluch. Okazuje się bowiem, że nie jest to odosobniony przypadek. - O mój Boże. To. To ma sens. Czuję, że są tylko niektóre chwile, kiedy jest wybredna, a teraz myślę, że jest przez połączenie jedzenia z talerzykiem silikonowym, - Smak jest okropny. Używamy silikonu, ale myjemy ręcznie i nie miałam tego problemu – komentują rodzice.
