Msza święta, sądząc po odświętnie ubranych uczestnikach, wiele wskazuje na to, iż jest to ceremonia zaślubin. Jest ksiądz, para młodych, świadkowie i pewna mała dziewczynka, która postanowiła nieco zwiedzić zakątków kościoła. Wesoło biegała pomiędzy ławkami, aż w pewnym momencie, dość boleśnie przekonała się, że jednak powinna posłuchać mamy, która na pewno napominała ją. Doskonałym podsumowaniem całej tej sytuacji jest jej zaskoczona mina. Sugerujemy filmiku z włączonym głosem. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Msza święta w jednym z kościołów. Odświętnie ubrane osoby słuchają Słowa Bożego, a pomiędzy ławkami biega mała dziewczynka. Kto ma dzieci, ten wie, że upilnowanie takiego malucha, bywa niekiedy nie lada wyzwaniem. Trudno im usiedzieć w miejscu, zwykle kończy się to płaczem i krzykiem, toteż niektórzy rodzice w drodze kompromisu i wybrania tego "lepszego zła", pozwalają im na kursowanie po świątyni. Tak też było i tym razem, z tą różnicą, że dziewczynka, która została główną bohaterką tiktokowego nagrania, zamiast poruszać się w pobliżu mamy - biegała po całej świątyni. Do czasu, aż zderzyła się z ławką.
Oglądanie tego filmiku, sugerujemy z dźwiękiem. Matka dziecka nie zdążyła odpowiednio wcześniej zareagować, zanim kilkulatka uderzyła w ławkę. Sekundę później została przytulona przez swoją mamę, jednak jej zaskoczona mina jest doskonałym podsumowaniem całej historii, z komentarzem, że po kościele lepiej nie biegać, bo można "przydzwonić" i nabić sobie niezłego guza.
Rozbawieni internauci, również nie kryli swojego rozbawienia.
Nie tego się spodziewałem. Zrobiło mi to dzień
Ta mała mnie rozbawiła
Ze śmiechu oplułam telefon
- napisali użytkownicy TikToka.