Takie dzieci rodzą się raz na 200 milionów. Trojaczki są medycznym ewenementem. "Nie mogłam uwierzyć"

Narodziny wieloraczków zawsze są czymś wyjątkowym, ale takie maluchy przychodzą na świat raz na 200 milionów. Te trojaczki zdecydowanie są prawdziwym ewenementem w świece medycyny, a informacja o ich narodzinach zelektryzowała cały świat.
Zobacz wideo Jak wygląda poród przez cesarskie cięcie? Dr Wojciech Falęcki wyjaśnia

Pochodzący z Cheshire w Wielkiej Brytanii Gina i Craig Dewdney, są rodzicami bardzo wyjątkowych maluchów, o czym dowiedzieli się przypadkiem podczas rutynowego badania USG, gdy 34-latka była w 13 tygodniu ciąży. Jak sama mówi, myślała, że nosi w łonie bliźniaki, ale prawda była o wiele bardziej szokująca - takie dzieci rodzą się bowiem raz na 200 milionów przypadków. Gina może więc uważać się za naprawdę wyjątkową mamę.

Te trojaczki to ewenement medyczny. Takie dzieci rodzą się raz na 200 milionów

Ciężarna Gina od początku podejrzewała, że będzie mamą bliźniąt, ale wynik badania USG ją zszokował - jak sama mówi, (za serwisem BabyAzToday) "Mimo że w mojej rodzinie od wielu pokoleń rodzą się trojaczki, nie sądziłam, że też będę mamą trojga maluchów. Oboje nie mogliśmy uwierzyć, gdy na ekranie zobaczyliśmy zarys nie dwóch, a trzech głów". Jakby tego było mało, to chłopcy okazali się jeszcze bardziej nietypowi, bo dzielili jedno i to samo łożysko, co występuje bardzo rzadko, statystycznie raz na 200 milionów przypadków. 

 

Urodziły się niezwykłe trojaczki. Dzieliły jedno łożysko

Chłopcy o imionach Jimmy, Jensen i Jaxson przyszli na świat przedwcześnie, gdy Gina była w 31 tygodniu ciąży, co wymusiło wykonanie cesarskiego cięcia. Trojaczki urodziły się 26 kwietnia o godzinie 3.52 w nocy, a sam poród trwał niespełna dwie minuty. Co ciekawe, jeden z maluchów, Jaxson okazał się być "w czepku urodzony", bo przyszedł na świat w worku owodniowym, co czyni chłopca naprawdę wyjątkowym szkrabem, bo takie narodziny trafiają się raz na 80 tysięcy przypadków. Jako że trojaczki są wcześniakami, to pierwsze sześć tygodni swojego życia spędziły w inkubatorze na oddziale intensywnej terapii noworodków. Aktualnie są już w domu z rodzicami, ale wciąż muszą stawiać się na regularnych badaniach kontrolnych. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: