Tegoroczne matury już za nami, ale Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN) powoli przygotowuje następne egzaminy, które już będą trudniejsze. Jest to związane z tymczasową modyfikacją wprowadzoną na czas pandemii COVID-19. Od przyszłego roku szkolnego ustawa o systemie oświaty ulegnie zmianie, podobnie jak sama matura. Zobaczcie, na co muszą się przygotować przyszłoroczni abiturienci.
Ze względu na pandemię COVID-19 i nauczanie zdalne egzaminy maturalne były przeprowadzane na innych, nieco złagodzonych zasadach. Jak czytamy na łamach serwisu Samorząd Infor, teraz to się zmieni - do tej pory abiturienci musieli zdać maturę z trzech przedmiotów obowiązkowych (język polski, język obcy nowożytny oraz matematyka) na przynajmniej 30 procent oraz przystąpić do egzaminu z jednego przedmiotu dodatkowego. Od roku szkolnego 2024/2025 ze wspomnianego przedmiotu dodatkowego trzeba będzie zdobyć również przynajmniej 30 procent wszystkich punktów, aby zdać maturę, a nie jak dotychczas tylko do niego przystąpić, bez względu na uzyskany wynik. Jednak to nie koniec zmian.
Co do zasady egzaminy maturalne z przedmiotów dodatkowych są przeprowadzane na poziomie rozszerzonym, ale z pominięciem części podstawowej. Tym razem to się zmieni - według zmienionej ustawy, egzamin będzie mógł obejmować zagadnienia:
Stąd jeśli dany przedmiot jest nauczany zarówno w zakresie podstawowym, jak i rozszerzonym, to na egzaminie maturalnym z tego przedmiotu jako dodatkowego wymagane będą oba rodzaje zagadnień.
W przypadku dwóch różnych przedmiotów, należących do tej samej lub zbliżonej dziedziny nauk, jak, np. Historia i Teraźniejszość (HiT) oraz Wiedza o Społeczeństwie (WoS) matura będzie obejmować zagadnienia z obu tych przedmiotów. Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.