Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Historia, która miała miejsce w Sosnowcu, przypomina sceny z filmu akcji. Jak podaje RMF FM, dwumiesięczny chłopiec miał być pod opieką pijanych rodziców. Ojciec bardzo agresywnie zareagował na widok policjantów.
Mundurowi zostali wezwani do jednego z mieszkań, gdyż istniało podejrzenie, że na miejscu są osoby pod wpływem alkoholu, a z nimi maleńkie dziecko. Udali się pod wskazany adres razem z pracownikiem socjalnym. Na miejscu zastali kobietę i mężczyznę, oboje mieli podobno ponad 2 promile alkoholu.
54-letni mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać. Wyskoczył przez okno i ukrył się w pobliskich krzakach. Gdy został zauważony przez funkcjonariuszy - zaczął im grozić siekierą. Zdarzenie było na tyle niebezpieczne, że jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy w powietrze.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, policjantom udało się zatrzymać pijanych rodziców. Ich dwumiesięczny synek trafił pod opiekę pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Przerażające jest to, że cały czas słyszy się o nieodpowiedzialnych rodzicach, którzy opiekują się dziećmi, będąc pod wpływem alkoholu. Niedawno pijany ojciec z malutkim dzieckiem w wózku szedł odebrać swoją drugą pociechę ze szkoły. Na szczęście został zatrzymany przez strażniczki gminne. Inny ojciec pod wpływem alkoholu nie zauważył, jak jego 4-letni synek sam wyszedł z domu. Te historie na szczęście miały szczęśliwy finał, ale niewiele brakowało, by doszło do tragedii.
Osoby, które widzą, że dzieci są narażone na niebezpieczeństwo, słyszą płacz, krzyki - nie powinny pozostawać bierne. Warto, a nawet trzeba reagować, być może komuś dzieje się krzywda. Najlepiej jest zadzwonić na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej czy na "Niebieską Linię". Należy też rozmawiać z osobami, które są ofiarami przemocy, by nie kryły swojego sprawcy i zachęcić je do działania.