Rodzice wymyślili sprośną grę w sklepach z zabawkami. "Powinni się opamiętać"

Wiele zabawek dla dzieci budzi sprzeczne emocje. Jedną z nich pewni rodzice kupili za 44 dolary i postanowili się zabawić. Nie tak, jak przewidział to producent.

Nietypowa zabawka

Muzyczna zabawka DJ Bouncin’ Beats jest przeznaczona dla przedszkolaków, które uwielbiają bawić się z uroczymi zwierzątkami. - Kiedy maluchy naciskają przyciski, ten interaktywny partner do tańca ożywa. Ma sprężynę, kolorowe światełka i wgranych ponad 75 piosenek, dźwięków czy wypowiedzi.  Uczą one alfabetu, liczenia, kolorów i nie tylko – brzmi opis produktu na stronie Big W. - Dzięki trzem poziomom mali tancerze mogą kręcić się, chichotać i uczyć się, a zabawka rośnie razem z nimi – czytamy dalej.

Zobacz wideo Robert Lewandowski znów tańczy na Tik Toku

Producenci nie przewidzieli tego, co wymyśliła pewna para. Nagrali oni zabawny filmik, na którym odgrywają seksualne odgłosy zwierząt. Te są powtarzane przez zabawkę. Zainspirowani zabawą internauci dołączyli do swego rodzaju wyzwania. W sieci pojawiają się coraz bardziej wyszukane (i wyuzdane) nagrania z ową zabawką w roli głównej.

Masa, po prostu masa filmików

Wyszukiwarka na platformie TikTok wyświetla setki podobnych filmów. Jeden konkretny post opublikowany przez użytkownika @swagggleonidas2 przyciągnął wiele internautów. W komentarzach jest mnóstwo emotikonek płaczu i śmiechu. - Dlaczego mam wrażenie, że te zabawki wkrótce znikną z półek? – zapytał ktoś pod filmikiem. - Nie, ta zabawka jest dzika, muszą się jej pozbyć – napisał ktoś inny. – To jest tylko zabawka? Naprawdę? Nie służy do niczego więcej? – dopytywali niektórzy pod postem na TikToku.

Krążące w sieci filmiki sprawiły, że niektórzy rodzice są rozdarci. Nie wiedzą, czy powinni kupować te zabawki swoim najmłodszym pociechom. Inni nie mogą się doczekać wycieczki do sklepu, chcą kupić gadżet i zabawić nim w… cóż, nieprzyzwoity sposób. Jeszcze inni przysięgali, że nigdy nie spojrzą na tę zabawkę w ten sam sposób, co przedtem. Internauci z Polski komentują nawet: - Boże, muszę zobaczyć, czy ta zabawka jest w naszym Smyku!

Więcej o: