Porody w starożytności przypominały sceny z horroru. W ekstremalnych przypadkach sięgano po hak

Poród to ogromne wyzwanie dla matki i malucha nawet dzisiaj, choć medycyna jest dobrze rozwinięta. A jak to wyglądało w starożytności, gdy nie było żadnych udogodnień? Wówczas porody naprawdę były przerażające - wykorzystywano części ciała zwierząt, amulety, a w ekstremalnych przypadkach nawet haki.
Zobacz wideo Czy nacinanie krocza to bezpieczna procedura podczas porodu?

Narodziny dziecka zawsze były wyjątkowym, a zarazem trudnym momentem dla matki i noworodka. Szczególnie w czasach, gdy nie znano zbyt dobrze ludzkiej anatomii i nie dysponowano odpowiednimi przyrządami. To skutkowało dużą śmiertelnością zarówno wśród rodzących kobiet, jak i maluchów. A jak wyglądał taki starożytny poród? Wbrew pozorom, bardziej przypominał scenę z horroru.

Porody w starożytności. Jak wówczas wyglądało przyjście dziecka na świat?

W czasach starożytnych medycyna była słabo rozwinięta, a zapewnienie higienicznych warunków rodzenia ciężarnym kobietom było właściwie niemożliwe. Stąd same porody były bardzo ciężkie, profesjonalną akuszerkę miały też tylko najbogatsze kobiety. A jak wtedy rodziły one dzieci? Przede wszystkim odbywało się to na siedząco, na specjalnym krześle z otworem i uchwytami, które ściskały w dłoniach rodzące. Do zadań położnej należało wówczas instruowanie przyszłej mamy, jak ma oddychać i kiedy przeć. Brzmi zwyczajnie? Tylko pozornie - gdy pojawiały się komplikacje, chwytano się różnych sposobów, używano między innymi haków, którymi wyciągano malca za oczodół, lub noża (za portalem Kobieta.Onet.pl) - "Jeśli dziecko utknęło kompletnie, niektórzy rzymscy lekarze zalecali wprowadzenie noża do ciała matki i rozczłonkowanie płodu w macicy". Jak można się domyślić, wiele kobiet nie przeżywało takich praktyk. W przypadku śmierci matki czasem decydowano się na cesarskie cięcie, aby wyciągnąć noworodka z ciała nieboszczki, co jednak nie gwarantowało maluchowi przeżycia.

Starożytne porody. Jak kobiety przygotowywały się do narodzin dziecka? 

Poród w starożytności to nie tylko okrutne praktyki wyciągania dziecka, które utknęło w drogach rodnych kobiety. To też mnóstwo tak bezsensownych, jak i niebezpiecznych pomysłów, jak pomóc rodzącej. Warto wspomnieć o takich rozwiązaniach jak (za serwisem Archeologia.com): 

  • picie mieszanki nasienia gęsi i wody lub płynów ustrojowych łasicy, aby ułatwić poród,
  • dodawanie do napojów rodzącej sproszkowanego łajna maciory w celu złagodzenia bólów porodowych,
  • zalecanie położenie na rodzącej kobiecie prawej nogi hieny, która miała rzekomo pomóc urodzić malucha. Co ciekawe, lewa łapa tego zwierzęcia mała przynieść odwrotny skutek - śmierć ciężarnej. 

Warto też wiedzieć, że nawet gdy poród poszedł pomyślnie, a dziecko miało jakiekolwiek wady, to mogło zostać odrzucone i zostawione na pewną śmierć, np. przy drodze, w lesie czy na śmietniku.  Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.