Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Dzieci uwielbiają zabawy sterowanymi zabawkami. Samochody na pilot to prawdziwy hit. A im większe i szybciej - tym lepiej. Najlepsze modele potrafią pokonywać przeszkody, robić fikołki, a nawet skakać.
Taka zabawa zdalnie sterowanym autem może okazać się jednak czasem niebezpieczna. Dzieje się tak np. wtedy, gdy... osoba sterująca pojazdem stanie mu na drodze!
Pewni rodzice pokazali, jak bawił się ich kilkuletni syn. Chłopiec stał na podwórku i bawił się samochodem, który mógł samodzielnie kontrolować, trzymając pilot. Na początku widać, że zabawa sprawia mu mnóstwo frajdy. Samochodzik jeździ naprawdę szybko, i z łatwością pokonuje przeszkody w postaci kamieni.
W pewnym momencie pojazd staje pionowo, zawraca i wyskakuje z górki... uderzając z całej siły chłopca, tak, że aż go przewraca! Dziecko jednak szybko wstaje, najwidoczniej boi się, że zabawa może mu zostać zabroniona.
Nagranie obejrzało ponad pół miliona osób, pojawiło się pod nim kilka tysięcy komentarzy. Wiele osób było rozbawionych "małą awarią" podczas zabawy:
Oto poradnik jak można zaatakować samego siebie
- napisał jeden z komentujących. "Tato, obejrzyj tę nową sztuczkę, której się nauczyłem", "Dobry strzał", "Wstał szybciej niż piłkarze" "Samochód, który kontratakuje", "Kiedy jesteś swoim najgorszym wrogiem", "Uosobienie autosabotażu", "Samochód-1 Dziecko-0", "Samochód chciał się przytulić", "Potrzebujesz poduszki powietrznej" - żartowali inni.
Niektórzy jednak stwierdzili, że nie ma powodu do śmiechu, ponieważ dziecku naprawdę mogła stać się krzywda i ta sytuacja powinna być przestrogą dla dorosłych, by pilnowali swoich pociech, gdy te sterują samochodami.
