Przez 65 lat nikt nie znał tożsamości "chłopca z pudełka". Rodzina nie zgłosiła zaginięcia dziecka

Przez ponad pół wieku próbowano ustalić, do kogo należą zwłoki znalezione w kartonie na jednym z wysypisk śmieci. Szczątki małego chłopca, skrajnie wychudzonego i ze śladami pobicie znalazł jeden z przechodniów, który zawiadomił policję. Przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła, że malec zmarł od tępego uderzenia ciężkim przedmiotem w głowę. Liczono na szybkie rozwiązanie sprawy i poznanie prawdy. Jednak telefony milczały i nikt nie wiedział, jak nazywa się "chłopiec z pudełka".

Przez 65 lat nikt nie wiedział, jak nazywa się „chłopiec z pudełka". Jego ciało spoczęło w grobie bez nazwiska i przez ponad pół wieku różni śledczy próbowali rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci malucha. Kim był chłopiec? Co stało się z jego rodzicami? Czy nikt nie słyszał jego płaczu? Przełom w sprawie nastąpił niedawno. Poznano jego tożsamość, jednak sprawa jego śmierci nadal jest tajemnicą. Czy uda się poznać prawdę?

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek-Majdan o niepłodności: To nie nasza wina, że mamy taką chorobę

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

"Chłopiec z pudełka" już nie jest N.N. - poznano jego tożsamość

65 lat temu media rozpisywały się o tajemniczym znalezisku odkrytym na jednym z wysypisk w Filadelfii. Zupełnym przypadkiem odkryto tam szczątki chłopca, które znajdowały się w kartonowym pudel. Przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła przypuszczenia. Dziecko zostało zamordowane, a przed swoją śmiercią było wielokrotnie bite i maltretowane, o czym świadczyły rany na jego ciele. Pobrano jego odciski palców i podano informację o niecodziennym znalezisku do mediów. Śledczy liczyli na szybkie zamknięcie sprawy i poznanie prawdy o "chłopcu z pudełka". Jednak lata mijały, a znalezione tropy okazywały się fałszywe.

Na poznanie jego tożsamości czekano ponad pół wieku.

8 grudnia oficjalne potwierdzono, że chłopczyk urodził się 13 stycznia 1953 roku i nazywa się Joseph Augustus Zarelli. W chwili śmierci miał 4 lata

- podaje portal plotek.pl.

Poznano jego tożsamość, jednak nadal nie ustalono, kto stoi za makabryczną zbrodnią. Jak czytamy na portalu plotek.pl, z początkiem 2023 roku udało się odnaleźć biologiczną rodzinę zamordowanego chłopca, jednak zagadka nadal pozostała bez rozwiązania. Chłopiec miał przyjść na świat, jako nieślubne dziecko i szybko oddane za pośrednictwem katolickiej organizacji, do rodziny zastępczej.

 
Biologiczni rodzice zamordowanego czterolatka zmarli jeszcze przed ustaleniem jego tożsamości. Matka odeszła w 1991 roku, a ojciec - w 2018 roku. Cały czas żyje jednak przyrodnie rodzeństwo Josepha i mieszka w zachodniej Filadelfii

- czytamy na portalu plotek.pl.

Kto zatem stoi za zabójstwem czteroletniego chłopca? Czy odpowie za swoje zbrodnie? Czy śledczym z wydziału kryminalnego uda się rozwikłać tajemnicę śmierci Josepha?

Więcej o: