Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Australijka jest mamą czteroletniej dziewczynki, która niedługo będzie miała urodziny. Z tej okazji młoda kobieta organizuje dziecku przyjęcie, ale ma wobec gości nietypową prośbę - chce, aby w prezencie nie dawali dziewczynce zabawek, tylko pieniądze. Dlatego zapytała w mediach społecznościowych, czy może taką prośbę umieścić na zaproszeniach, co wywołało w sieci prawdziwą burzę.
Mama 4-letniej dziewczynki uważa, że proszenie o prezent w postaci gotówki to nic złego. Jak sama przyznała (za portalem Tyla.com) - "Chcieliśmy zrobić w ten sposób zbiórkę, a potem zachęcić córkę do zakupu wybranej rzeczy, którą naprawdę będzie chciała". Dodała też, że mieszkają w niewielkim, dwupokojowym mieszkaniu i nie mają zbytnio miejsca na kolejne zabawki. Kilka osób ją poparło, bo sami też tak zrobili. "My poprosiliśmy o gotówkę zamiast prezentów, a za zebrane fundusze opłaciliśmy małej lekcje tańca i pływania. Przeprowadzaliśmy się wtedy i kolejne rzeczy byłyby tylko kłopotem", "Nie ma nic złego w poproszeniu o pieniądze dla dziecka zamiast zabawek. Wręcz przeciwnie - to ułatwia rodzicom obdarowanie pociechy" - pisali w komentarzach. Jednak większość internautów była przeciwna pomysłowi dawania dziecku pieniędzy na urodziny.
Mimo kilku osób popierających pomysł obdarowania dziecka pieniędzmi w urodziny to większość internautów była temu przeciwna. "Nie sądzę, aby goście byli zachwyceni takim zaproszeniem", "To bardzo niezręczne, szczególnie wobec osób z przedszkola, których za dobrze nie znasz. A dodatkowo, zabierasz w ten sposób dziecku przyjemność z otwierania prezentów i niespodziankę", "Osobiście uważam, że to bardzo niegrzeczne, a osoby poproszone o gotówkę mogą poczuć się niekomfortowo" - tłumaczyli matce 4-czterolatki.