Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl
Wybór imienia dla dziecka bywa trudnym zadaniem. Nie zawsze rodzice są zgodni co do tego, jak chcieliby, żeby nazywała się ich pociecha. Czasem dochodzi między nimi na tym polu do sprzeczek, a nawet awantur. Bywa, ze oliwy do ognia dolewają dziadkowie, którzy też chcą wtrącić swoje trzy grosze i mieć wpływ na to, jak zostanie nazwany wnuk. Na szczęście nie jest to częsta sytuacja. Podobnie jak ta, kiedy w akcie urodzenia pojawi się niewłaściwe imię lub imię zapisane z błędem.
Sacha Rady jest agentką nieruchomości z Atlanty. Jest też aktywną użytkowniczką TikToka, gdzie regularnie publikuje nagrania, w których pokazuje swoje życie codzienne i niezwykłe wyzwania w pracy. Na jednym z filmików opowiedziała zabawną historię dotyczącą swojego imienia. Moja mama źle przeliterowała moje imię przy wpisywaniu do aktu urodzenia na moim akcie urodzenia i okazało się to ogromnym błogosławieństwem w korporacyjnym świecie - powiedziała na nagraniu. Kobieta dodała, że miała mieć na imię Sasha, na cześć lalki, jednak jej imię zostało przypadkowo zapisane: Sacha, co, jak powiedziała, jest rosyjską pisownią imienia Aleksander.
Internautka wymyśliła, że przez pomyłkę w imieniu, kiedy pracowała w korporacji, wiele osób, z którymi miała jedynie kontakt mailowy, brało ją za mężczyznę. Kobieta szybko się zorientowała, że jest to przydatne w pracy. Jest ostrym i bezpośrednim pracownikiem, co nie zawsze jest dobrze odbierane w przypadku kobiet, jednak u mężczyzn bywa zaletą. Jedna z użytkowniczek TikToka napisała pod nagraniem, że doskonale rozumie Sashę: "Rozumiem cię. Powinnam nazywać się Yudi, ale przeliterowali to Yuri, więc teraz jestem rosyjskim mężczyzną, zamiast latynoską kobietą".