Pracuje nagrywając erotyczne filmiki. Nie boi się o reakcję dzieci. "Będą płakać w Ferrari"

Zdobyła sławę na profilu OnlyFans, a jej filmiki przyciągają tłumy. Podczas wywiadu wyjaśniła, jak zareaguje, gdy dzieci dowiedzą się o takiej karierze. "Będą płakać w Ferrari" - mówi.

OnlyFans to brytyjski serwis, który wystartował w 2016 roku. Umożliwia publikowanie zdjęć, filmów oraz transmitowanie na żywo. Znacząco różni się jednak od Facebooka, czy Instagrama. Platforma dużą popularność zyskała dzięki publikowaniu treści o charakterze erotycznym. Portal jest przeznaczony jedynie dla osób dorosłych, a żeby oglądać na nim zdjęcia oraz filmy, należy dokonać płatnej subskrypcji. Chociaż autorzy publikowanych na nim treści, mogą liczyć na łatwy zarobek, OnlyFans wzbudza wiele kontrowersji.

Elle Brooke o nagrywaniu filmików na OnlyFans

Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Jaka była pierwsza myśl Aleksandry Żuraw, gdy dowiedziała się, że traci ciążę? "Nie dopuszczałam tego do wiadomości"

Elle Brooke jest popularną gwiazdą filmów dla dorosłych, która dużą popularność zyskała właśnie dzięki portalowi OnlyFans. Obecnie próbuje swoich sił także w boksie, a na Instagramie obserwuje ją ponad 750 tys. osób. Podczas wywiadu z brytyjskim dziennikarzem Piersem Morganem Elle opowiedziała o wpływie kariery na jej życie prywatne. Jak poinformował portal talksport.com, Elle rzuciła studia prawnicze, aby realizować się w branży dla dorosłych. Jak podkreśla, jej filmiki to nie tylko striptiz. "Robię rzeczy znacznie bardziej groteskowe. Takie, które nie mieszczą się w głowie. Kocham to i jestem w tym naprawdę dobra" - zapewniła. Dodała jednak, że nie uważa, iż byłaby złą prawniczką.

"Moje dzieci mogą płakać w Ferrari"

Elle Brooke nie chciała dokładnie zdradzić, ile zarabia, ale zapewniała, że jej konto jest jednym z najchętniej oglądanym na OnlyFans i nie może narzekać na brak funduszy. Podczas wywiadu nie zabrakło także pytań o rodzinę. Piers Morgan zapytał, jak w przyszłości zamierza wyjaśnić karierę swoim dzieciom. Kobieta przyznała, że narazie nie chce ich mieć, ale gdy zdecyduje się na powiększenie rodziny, jej pociechy będą dorastały w dobrobycie.

Będą płakać w ferrari

- zażartowała, wprawiając dziennikarza w osłupienie.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA