Podirytowany sąsiad zostawił młodym rodzicom wiadomość. "Wasze dziecko płacze i nie mogę spać"

Małe dzieci często i dużo płaczą, co jest męczące zarówno dla rodziców malca, jak i otoczenia. Niekiedy ktoś nie wytrzymuje i domaga się uciszenia niemowlaka tak jak sąsiad tej młodej pary. Świeżo upieczeni rodzice podzielili się otrzymanym listem w mediach społecznościowych, gdzie szybko wywołał ostrą dyskusję.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Niedający się ukoić płacz dziecka. Jakie są przyczyny? Jak reagować?

Małe dzieci płaczą z wielu powodów - sygnalizują tym głód, uczucie gorąca i zimna, ból, czy potrzebę zmiany pieluchy. Jednak czasem taki płacz jest nie tylko intensywny, ale i długotrwały. To potrafi być nie do zniesienia dla sąsiadów. Boleśnie przekonali się o tym ci rodzice. Dostali od anonimowego sąsiada wiadomość z prośbą o uciszenie berbecia. Zdenerwowana mama podzieliła się treścią listu na Facebooku, gdzie wiele osób stanęło po jej stronie. 

Płacz dziecka przeszkadzał sąsiadowi. Poprosił rodziców o zajęcie się tym

Użytkownik Today opublikował zdjęcie kartki, jaką pod drzwi młodych rodziców wsunął jeden z ich sąsiadów. Mężczyzna wyjaśnił w liście, że dziecko głośno i długo płacze w godzinach wczesnoporannych i trwa to od sześciu miesięcy. To uniemożliwia mu wysypianie się. Sąsiad zwrócił też uwagę, że skoro jemu to przeszkadza, to prawdopodobnie tak samo czują się inni, którzy mieszkają bliżej. Poprosił też, aby rodzice szkraba znaleźli jakiś sposób na uspokojenie malca. To nie spodobało się matce dziecka, która podzieliła się wiadomością w sieci. Jak czytamy na łamach "The Sun", maluch ma 15 miesięcy i przez ostatnie tygodnie był chory. Dodatkowo dziecko od jakiegoś czasu budzi się dwa razy na posiłek - o trzeciej nad ranem i o siódmej. Stąd intensywniejszy niż zwykle płacz. 

Dostała list z prośbą o uciszenie dziecka. Internauci stanęli po stronie matki

Pod postem ze zdjęciem listu pojawiło się mnóstwo komentarzy od oburzonych zachowaniem anonimowego sąsiada internautów. Użytkownicy platformy popierają matkę, która nie ma już pomysłu na uspokojenie malca. "Ja złośliwie puściłbym mu przez głośniki nagranie płaczu dziecka. Przecież nie da się przewidzieć, kiedy maluch będzie płakał, nie zawsze też można cokolwiek z tym zrobić", "Każ mu kupić zatyczki do uszu! Biedni rodzice. Radzenie sobie z często płaczącym maluchem jest bardzo trudne i taki list to ostatnie, czego im trzeba", "Ludzie są śmieszni. Płaczące dziecko to nie jest zepsuty kran, który można łatwo naprawić. A osobami, które najbardziej są zmęczone płaczem malucha, są jego rodzice" - pisali oburzeni na niedorzeczną wiadomość sąsiada. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA