Mama 4 małych dzieci pokazała, jak wygląda jej codzienność. "Rzuciłam pampersa na podłogę. Już nie miałam siły"

Macierzyństwo to nie tylko śpiewanie kołysanek, spacery wózkiem, czy zabawy z dzieckiem. To naprawdę ciężka i trudna rola, wymagająca nieustannych poświęceń. Jedna z mam postanowiła w swoich mediach społecznościowych pokazać, jak wygląda jej typowy poranek, jako matki czwórki dzieci. "Jestem zmęczona" - wyznała w swoim poście.

Mama czwórki dzieci postanowiła w swoich mediach społecznościowych, pokazać jak naprawdę wygląda macierzyństwo z czwórką małych dzieci na pokładzie, w tym jednym noworodkiem, który przyszedł na świat zaledwie tydzień temu. Nagrała krótką rolkę, którą wrzuciła na swój profil, pokazując, jak wygląda jej typowy poranek. Jest ciągła zmiana pampersów, karmienie, mycie butelek i wyciąganie smarków z nosa.

Zobacz wideo Minister sportu i turystyki stawia na młodzież. Prezentuje program prozdrowotnych, wakacyjnych półkolonii

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Typowy dzień mamy z czwórką dzieci. "Nie mam siły"

Mama czwórki dzieci postanowiła na tapet wziąć to, jak wygląda jej codzienność, która daleka jest od ideału, albo jakiemukolwiek ogarnięciu. Każdy dzień przynosi nowości, jednak jedno jest stałe: karmienie, usypianie, zabawianie i przebieranie dzieci.

Meg to szczęśliwa żona oraz mama czwórki dzieci, która aktywna jest w social mediach. Prowadzi profil na Instagramie i FB w pełni poświęcony treściom parentingowym. Tym razem na tapet postanowiła wziąć to, jak wygląda jej codzienność z czwórką małych dzieci, w tym jednym noworodkiem. Nagrała rolkę, w której z rozbrajającą szczerością przyznała, że po nocnej zmianie przy najmłodszym dziecku, ciągłym karmieniu i zmianie pieluszek - jest zmęczona. W krótkim nagraniu i maksymalnym przyspieszeniu pokazała, jak wygląda jej codzienność. Nie ma tam słodkich kadrów i lukrowanych zdjęć - jest sama prawda.

Rzut oka na mój poranek! Ostatniej nocy zmiana pieluchy cały czas. Rzuciłam pampersem na podłogę. Już nie mam siły, jestem zmęczona i nie wstanę, dopóki nie będę musiała. Tak, to są pieluchy tylko z jednej nocy, nie wliczając dwóch z dzisiejszego poranka. Mój noworodek, który ma zaledwie tydzień, robi kupę po KAŻDYM karmieniu, jeśli nie dwa razy. Je co 2-3 godziny. Pompuję laktatorem mleko może 2-3 razy w nocy, ale też mam wystarczająco dużo pokarmu, aby go nakarmić, więc mogę pominąć jedną z tych sesji

- napisała kobieta, przyznając, jak wygląda jej codzienność.

 

Na tym nie koniec, bo przecież jako mama trójki nieco starszych, ale jednak jeszcze małych dzieci - również nimi musi się zająć. Tym razem za pomocą tzw. gruszki musiała odciągnąć im z nosa nadmiar wydzieliny. "Z samego rana moje maluchy i oraz trzecie 14-miesięczne dziecko przyszli mnie odwiedzić, kiedy się obudziłem. Wszyscy mieli niesamowicie zatkane nosy, więc pomogłam im z tym... przeziębienie uderzyło w nasz dom. Codziennie też biorę leki przeciwbólowe/suplementy po porodzie" - napisała matka czwórki dzieci. 

Więcej o: