Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
W życiu każdej mamy nadchodzi w końcu taki moment, kiedy musi przestać karmić malucha piersią i zacząć mu podawać inne posiłki. Niestety, o ile maluch sam nie zrezygnuje z picia matczynego mleka (to niekiedy się zdarza), to mama musi działać za dziecko. I tu się zaczynają schody - maluchy niełatwo odzwyczaić od karmienia piersią, stąd pojawiają się różne metody, choć niekoniecznie prawidłowe i bezpieczne dla malca. Jednym z przykładów jest ta matka, która użyła w tym celu… pieprzu.
Użytkowniczka o nicku RoshEe (@EmiRosz) kilka miesięcy temu opublikowała na Twitterze zrzut ekranu z wiadomością od znajomej. Kobieta miała wówczas niespełna dwuletnią córeczkę, którą chciała jak najszybciej odstawić od matczynego mleka. W tym celu posypała sobie pierś pieprzem, a dziecko po zetknięciu z ostrą przyprawą zrezygnowało z dalszych prób. Matka 23-miesięcznej dziewczynki była zszokowana skutecznością swojej metody, stąd poleciła ją RoshEe, której wcale ten sposób nie przypadł do gustu, podobnie jak innym internautkom.
Post RoshEe z wiadomością od znajomej, która użyła pieprzu do odstawienia dziecka od piersi, poruszył inne użytkowniczki Twittera. "Szkoda, że nie maczała w odchodach", "Znając matki dzisiejszych dzieci - to możliwe", "Rozpacz ogarnia, kiedy tylko otworzysz oko na świat". Jedna z nich przyznała, że u matek nic jej już nie zaskoczy po tym, jak w szpitalu spotkała kobietę, która uważała, że "smółka to czarna maść na wrzody, a przez dren z tlenem płynie mleko". Istotnie, przy tym posypanie piersi pieprzem nie wydaje się już tak szokujące.