Wiele się mówi o korzyściach, jakie płyną z posiadania zwierząt w domu. Zwłaszcza wtedy, gdy w domu są, lub pojawiają się w trakcie, dzieci. Zwierzęta uczą dzieci odpowiedzialności, dbania, opieki i empatii. Lekarze i eksperci podkreślają, że zwierzęta wspomagają odporność. Co ważne, zwierzę zapewnia codzienną dawkę aktywności, ale mówi się także o tym, że wzmagają poczucie bezpieczeństwa i rozładowują stres. W przypadku psów, są rasy, które są nagminnie polecane rodzinom z dziećmi, ale są i takie, o których panuje niekiedy błędne przekonanie, że to rasa groźna i niebezpieczna.
Więcej interesujących treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Charlie to właśnie pies rasy pitbull i nie da się ukryć, że wielu ludzi wciąż się go obawia. Ale nie Candii. Gdy kobieta zobaczyła go po raz pierwszy, od razu wiedziała, że to będzie idealne uzupełnienie jej rodziny. Była przekonana, że jej mąż oraz trójka dzieci, będą podobnego zdania. Pies wyjątkowo upodobał sobie jednego z synów kobiety, Donalda. Gdzie nastolatek się nie ruszył, pies był zaraz obok niego. Towarzyszył mu gdzie tylko mógł. Chłopiec czuł się przy nim bardzo bezpiecznie. Ten dzień nie wyróżniał się niczym innym od poprzednich. Donald wyszedł do ogrodu, by spędzić czas na świeżym powietrzu u naszykować swoją wędkę. Charlie początkowo obserwował chłopaka przez okno, jednak w pewnej chwili szybko wybiegł do chłopaka. Już po paru sekundach dał się słyszeć głośny krzyk i okropne szczekanie psa. To nie wróżyło nic dobrego.
Wiele myśli towarzyszyło kobiecie podczas tych kilku sekund, kiedy biegła zobaczyć co się wydarzyło. Nie przypuszczała, że pies mógłby zrobić coś złego. I miała rację. Gdy tylko chłopak zbliżył się do szopy, by wyjąć swoją wędkę, pies spostrzegł szerszenia. Tuż po chwili Donald został przez niego ukąszony i zemdlał na skutek wstrząsu anafilaktycznego, miał problemy z oddychaniem. To wtedy pies zaczął przeraźliwie szczekać, chciał pomóc chłopakowi. Natychmiast wsadzili chłopaka w samochód i pojechali do szpitala. Okazało się, że syn, podobnie jak jego mama, jest uczulony. Całe szczęście, Candii ma zawsze w domu zestaw leków odczulających, i wie jak postępować. Kobieta dzieli się w sieci tą historią co jakiś czas. Powtarza, że jej syn zawdzięcza życie psu. Gdyby nie Charlie, nie wiadomo jak długo chłopak by leżał na ziemi nie mogąc złapać oddechu. Kobieta chce walczyć ze stereotypami, że pitbulle to psy, których należy się bać. Wręcz przeciwnie. Wiele jednak zależy od sposobu opieki i samego charakteru psa. Nie wolno również bagatelizować dziwnych i niepokojących objawów, które daje pies. Obserwacja i odpowiedzialność przede wszystkim.