Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Matematyka to szkolny przedmiot, który od zawsze stresuje uczniów. Dla wielu to tzw. pięta achillesowa. I choć uważana jest za królową nauk, to dzieci uczą się jej niechętnie, twierdząc, że jest trudna, a w konsekwencji zwyczajnie niepotrzebna. Rodzice wysłuchują narzekań dzieci i wysyłają je na korepetycje, które pomagają im przygotować się do sprawdzianów i kartkówek. Sami nie zawsze są w stanie pomóc swoim dzieciom, bo podstawa programowa z matematyki jest dość wymagająca. Czasami winni są nauczyciele, którzy zamiast zachęcać dzieci do nauki matematyki, to swoim zachowaniem i nietypowymi metodami nauczania, jedynie zniechęcają. To zadanie, które otrzymali do zrobienia uczniowie ze szkoły podstawowej, nadaje się bardziej do podręcznika z filozofii.
Na Twitterze pojawił się wpis uczennicy, która pokazała zdjęcie pracy domowej z matematyki. Treść jednego z zadań brzmiała nietypowo, a zarazem dość kontrowersyjnie. Choć z pozoru wydawałoby się, że fragment dotyczy zwykłego zadania, w którym trzeba się troszkę nagłówkować, to finalnie w końcówce polecenia autor pyta o coś zupełnie innego. Komentujący przyznają, że to zadanie nie powinno trafić do podręcznika z matematyki, a jedynie z filozofii.
Zadanie matematyczne na wieczór
- napisała uczennica, która jest zdziwiona, kiedy patrzy na tak dziwne polecenie.
Pod zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci przyznali, że są zdziwieni treścią zadania. Najdziwniejsze jest to, że autor zadał pytanie, które tak naprawdę w ogóle nie pasuje do wcześniejszych założeń. - Może znajdzie się tu jakiś geniusz? - pyta jedna z komentujących.
Niektórzy zażartowali, że tylko geniusz jest w stanie to rozwiązać, a inni byli zniesmaczeni tym, że uczniowie muszą zawracać sobie głowę takimi zadaniami, które nic nie wnoszą, a jedynie utrudniają naukę. Ci apelowali, aby zamieścić zadanie w podręczniku do filozofii.