Dzieci w pociągu zmorą pasażerów? "Kopią w fotele, przeskakują zagłówki, a rodzic olewka"

Podróżowanie z dzieci bywa bardzo ciekawą przygodą. Jednak czasem okazuje się, że jest to wielka zmora i utrapienie rodziców, a także innych podróżujących. Dlaczego? Maluchom ciężko wysiedzieć na miejscu, marudzą, płaczą, a nawet biją i krzyczą. I to nie tylko chodzi tu o słynne podróże samolotem, gdzie spora liczba osób jest zdania, że dzieci nie powinno zabierać się na pokład maszyny, ale także o pociągi. Na Twitterze pojawiło się kilka wpisów dotyczących podróży z dziećmi. Co z nich wynika?

Dzieci w pociągu są zmorą pasażerów? Nie powinny one podróżować środkami komunikacji zbiorowej? A co jeśli ich rodzice nie posiadają auta, którym mogliby wspólnie przemieścić się z jednego punktu do drugiego, lub jest to dla nich znacznie tańsza opcja? Wielu internautów jest zdania, że maluchy są nieznośne, krzyczą i płaczą, czym oczywiście przeszkadzają podróżnym. Jednak czy na pewno jest to wina dzieci, czy może rodziców, którzy powinni odpowiednio zareagować?

Zobacz wideo Duda mówi "sprawdzam" rządzącym i opozycji i składa nowelizację ustawy "lex Tusk"

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Podróż z dzieckiem pociągiem. Ile głów – tyle opinii

Historie podróżnych, którzy spotkali marudne, rozbrykane i płaczliwe dziecko, czasem urastają do wielkich historii, jako przykład na to, że dzieci nie powinno zabierać się w podróż - tym bardziej tych niegrzecznych, bo kopią fotele, skaczą po głowach i bawią się w berka w pociągowych korytarzach.

Nie raz mi się zdarzyło, że nie mogłam iść do toalety w pociągu, bo jakieś dziecko właśnie miało tam zabawę życia. Niech sobie lata, ale jak jest pusty wagon/przedział, a nie, że wracają ludzie z wakacji i przejść się nie da, a kaszojady muszą się ścigać w korytarzach

- napisała jedna z internautek, komentująca podróże z dziećmi w pociągach.

Podobnego zdania jest inny internauta, który również opisał swoją niezbyt przyjemną historię. Mężczyzna podróżował pociągiem wraz z matką i jej synem. Dziecko jednak nie należało do tych spokojnych, więc szybko zaczęło się nudzić. "W pewnym momencie dziecko skoczyło na moją głowę" - opowiada zbulwersowany mężczyzna, który jest zdania, że jeśli rodzice nie potrafią upilnować swoich dzieci - powinni ponieść karę. "Zakłócanie porządku publicznego poprzez niewychowanie swoich dzieci - powinno coś takiego być ujęte w prawie. Kopie Cię dzieciak? To powinno być ujęte, jakby rodzic kopał" - dodał w swoim poście.

Na tym nie koniec, bo historii, gdzie podróżujący pasażer słuchał wrzasków malucha, jest bardzo dużo i z łatwością można taki znaleźć w sieci. "Ostatnio jak jechałam na studia, to dziecko nie potrafiło wysiedzieć w pociągu 30/40 minut, ja nawet nie mogłam się skupić, aby coś przeczytać na studia a dzieciak się darł, bo matka nie chciała jej dać tableta" - napisała internautka, jako odpowiedź na wpis rodzica, który lubi podróże pociągiem z dzieckiem, bo jego córka "może ona sobie swobodnie łazić"

Jednak te wszystkie sytuacje dowidzą nie temu, że dzieci nie powinny podróżować środkami komunikacji zbiorowej, jak samolot, pociąg, czy nawet autobus, a tego, jak są wychowywane przez swoich rodziców. Wiadomo - maluszek nie zawsze będzie rozumiał, że nie wypada płakać, czy marudzić, ale kilkuletnie dziecko już tak. Ratunkiem może być rozmowa, a także wyposażenie swojej podróżnej torby na nudę dziecka. Umilić podróż pomogą kolorowanki, bajki, gry, puzzle, a nawet mniejsze zabawki. 

Więcej o: