Grzeczne dziecko to sukces rodzica? Raczej rodzicielska porażka. "Zmuszanie do rezygnacji z siebie"

Grzeczne dziecko nie sprawia kłopotu - wykonuje polecenia dorosłych, bo jest posłuszne, miłe, rzadko się złości, a na pewno tego nie okazuje. Robi to wszystko, by przypodobać się, zasłużyć na aprobatę rodziców. "Dziecko, które w dzieciństwie było 'grzeczne', w dorosłości nadal będzie poszukiwało akceptacji i będzie bardziej podatne na manipulacje innych" - mówi Roksana Benedykciuk, psycholog dziecięcy.

Jeszcze nie tak dawno określenie "grzeczne dziecko" nie kojarzyło się negatywnie - mówiło się tak o dzieciach dobrze ułożonych, bo były posłuszne, uległe, miłe, a nawet potulne, przez co nie sprawiały żadnych kłopotów dorosłym. "W psychologii nie ma takiej cechy jak grzeczność. Zwykle rodzice mówią tak do dziecka, gdy oczekują, że będzie ono spokojne, uczynne, koleżeńskie, wykonujące polecenia opiekunów czy nauczycieli. Chwalą dziecko, że "jest grzeczne", kiedy nie trzeba prowadzić z nim negocjacji, które tak często denerwują dorosłych. Nasuwa się też od razu pytanie: kim są w takim razie "niegrzeczne" dzieci? Często zdarza się, że dzieci poproszone o opisanie siebie odpowiadają, że są "grzeczne" lub "niegrzeczne", ale tak naprawdę nie wiedzą, co to znaczy, co się kryje za tymi określeniami – wyjaśnia Roksana Benedykciuk, psycholog dziecięcy.

Zobacz wideo Jak rozpoznać u dziecka ADHD? "To nie jest tak, że mając ADHD zacznie biegać i roznosić studio"

Dlaczego chcemy grzecznych dzieci?

Grzeczne dzieci robią jedno – dopasowują się do oczekiwań dorosłych. Zdarza się, że rodzice za każdym razem wyrażają swoją dezaprobatę, gdy np. dziecko płacze, denerwuje się, okazuje wściekłość i jedyne, co mówią to: "Nie wolno się tak złościć" lub "Uspokój się".

- Niekiedy rodzice zachowują się w ten sposób dlatego, że sami w dzieciństwie nie doświadczyli wystarczającej opieki, więzi ze swoimi opiekunami oraz poczucia bezpieczeństwa. Obawiają się swoich głębszych uczuć, co próbują przykrywać wręcz obsesyjną kontrolą wszystkich osób dookoła siebie – tłumaczy Roksana Benedykciuk. Tymczasem dziecko chce zadowolić rodziców, szuka ich akceptacji, dlatego zaczyna tłumić w sobie różne emocje. Ukrywa je z obawy przed brakiem aprobaty opiekuna. Myśli: "Skoro mama/tata tak mówi, to tak trzeba". Uczy się, że okazywanie niektórych uczuć nie jest dobre, bo nie podobają się one dorosłym. Jak przyznaje psycholożka, często rodzice mówią o dzieciach jako o "niegrzecznych" w sytuacjach, kiedy te nie potrafią sobie poradzić z daną sytuacją, a emocje biorą górę.

- Błędem jest zaprzeczanie uczuciom dziecka. Zadaniem rodzica jest pomóc mu odkryć emocje, które w danym momencie może odczuwać. Dzięki temu szybciej zrozumie, co się z nim dzieje i następnym razem łatwiej zidentyfikuje emocje, które przejmują nad nim kontrolę – dodaje Roksana Benedykciuk, psycholog dziecięcy.

Grzeczne, czyli uległe i zależne

Wychowywanie dziecka, by było grzeczne, niesie ze sobą jeszcze inne ryzyko. Często "grzeczne" dzieci to właśnie te, które robią wszystko, co możliwe, aby zasłużyć na miłość rodzica. Dostosowują się, są posłuszne, nie sygnalizują swoich potrzeb w obawie, że mogą spotkać się z niezrozumieniem rodziców. To przekłada się na ich dorosłość. To właśnie "grzeczne" dzieci mają w dorosłym życiu problem z podejmowaniem decyzji czy wyrażaniem własnego zdania.

- Niestety etykietując dzieci i określając je mianem "grzecznych", rodzice nieświadomie zmuszają je do rezygnacji z siebie, aby zadowolić dorosłego. Sprawiają, że dzieci przestają być odważne czy samodzielne. Blokują ich w poznawaniu i odkrywaniu świata, bo dziecko ma podążać za dorosłym, wykonując jego polecenia. Dziecko, które w dzieciństwie było "grzeczne", w dorosłości nadal będzie poszukiwało akceptacji i będzie bardziej podatne na manipulację innych. Z takich dzieci wyrastają dorośli, którzy będą w stanie zrobić wszystko, aby uzyskać pochwałę ze strony szefa. Będą pracownikami, którym sprawia olbrzymią trudność negocjowanie wysokości wynagrodzenia. Brakuje im też często wiary w siebie – wyjaśnia Roksana Benedykciuk, psycholog dziecięcy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.