Nowe fakty o bójce nastolatek w Zakopanem. Za wszystkim stał ojciec: "rozwiązanie ręczne"

Nastolatki często się kłócą i nie potrafią znaleźć kompromisu. W Zakopanem konflikt, za namową ojca jednej z dziewczyn, zakończył się bójką. Sprawą zajęła się policja.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Wiek nastoletni jest bez wątpienia bardzo trudny. Ciężko panować nad emocjami, hormony buzują, przez co niewielki problem może urosnąć do poważnego konfliktu. Rodzice powinni jednak starać się je łagodzić, a jak się okazuje, nie zawsze to robią.

Zobacz wideo Rozmawiamy z najpopularniejszym nauczycielem w Polsce Marcinem Józefaciukiem o edukacji, pieniądzach i nowych wyzwaniach

Dziewczyny chciały ręcznie rozwiązać problem

3 marca w Równi Krupowej w Zakopanej miała miejsce tzw. ustawka między dwiema nastolatkami. Dziewczyny, obserwowane i zagrzewane do walki przez rówieśników, okładały się pięściami. Całe zdarzenie dla świadków było niestety bardzo zabawne. Niektórzy postanowili je nawet nagrać, przez co trafiły do sieci. I tak sprawa trafiła w ręce policji, która zainteresowała się zdarzeniem. Na jaw wyszły szokujące fakty. Okazało się, że do bójki w dużej mierze przyczynił się ojciec jednej z dziewczyn.

W ramach przeprowadzonego postępowania, które nadzorowała Prokuratura Rejonowa w Zakopanem, ustalono, że powodem tego zajścia były nieporozumienia pomiędzy dziewczynami. Policjanci, analizując rozpowszechnione na nagraniach głosy i zachowania osób ustalili, że ojciec jednej z uczestniczek polecił córce „rozwiązanie" sprawy, a następnie pomógł jej w tym, przywożąc ją na umówione miejsce na określoną godzinę i bezkrytycznie przyglądając się zachowaniu córki

- informuje zakopiańska policja w swoich mediach społecznościowych.

Radiowóz. Zdjęcie ilustracyjneRadiowóz. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl

Ojciec usłyszał już zarzuty

40-letnieni ojciec jednej z nastolatek usłyszał dwa zarzuty: nakłanianie do przestępstwa uszkodzenia ciała, za co grozi do 3 lat więzienia i pomocnictwo do popełnienia tego przestępstwa w warunkach czynu o charakterze chuligańskim, za co sąd może skazać na 4,5 roku pozbawienia wolności.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego ojciec nieletniej przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył wyjaśnienia oraz wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje Sąd, który rozpatrzy wniosek podejrzanego skierowany wraz z Aktem Oskarżenia przez Prokuraturę Rejonową w Zakopanem

- podaje zakopiańska policja. Jego córką zajmie się teraz Sąd Rodzinny.

Więcej o:
Copyright © Agora SA