Nastolatki, które zachodzą w ciążę nie mają łatwego życia. Społeczeństwo nie traktuje ich ulgowo. Wręcz przeciwnie, spotykają się z krytyką i okrutnymi słowami. Często wywiera się na nich decyzję o małżeństwie. Zdarzają się przypadki, gdy młode kobiety namawiane są na oddanie dziecka, sugeruje im się, że nie poradzą sobie, że nie nadają się na matki i, że to co zrobiły to wielki błąd. Nastoletni wiek, być może nie jest zbyt odpowiedni na to, by zostać mamą, ale nie każda nastolatka nie potrafi sprostać wyzwaniu. Może być jej ciężko, może czuć się zagubiona i zdezorientowana, ale to nie znaczy, że nie będzie w stanie otoczyć dziecka odpowiednią opieką.
Angel Brooker, wie jak trudno jest nastoletniej mamie i z czym musi się mierzyć na co dzień. Teraz ma lat 19, ale trzy lata wcześniej, mając 16 lat urodziła synka. Z jej doświadczenia wynika, że czas ciąży i tuż po porodzie, był jednym z najtrudniejszych w jej życiu. Nie miała siły i możliwości by cieszyć z ciąży. Skupiała się na tym, by jak najdłużej ukrywać rosnący brzuszek.
Po ogłoszeniu wiadomości w szkole, czuła się wspierana, to jednak po pewnym przykrym incydencie zaczęła się obawiać. Wszystko przez uczniów innej klasy. Któregoś dnia, jeden z nich znienacka uderzył ją w brzuch. Przestraszyła się i od tego momentu nie czuła się w pełni bezpiecznie. Dyrekcja szkoły postanowiła umieścić ją w osobnej sali. Z jednej strony Angel rozumiała, że chcieli ją w ten sposób chronić, z drugiej jednak strony, czuła jakby była tam umieszczona za karę. Płakała i bała się, ale się nie poddała. Ostatni egzamin zdała na dzień przed porodem.
Jednak szkoła to nie wszystko. Jej młody wiek i ciążę komentowali obcy. Kierowca autobusu zadawał kąśliwe pytania. Obcy czasem się zatrzymywali dopytując ile ma lat. Najgorsze były zachowania najbliższych oraz położnych w szpitalu. Mama była rozczarowana, chciała żeby jej córka "żyła", a nie siedziała w pieluchach. Reakcja siostry również sprawiła jej wiele przykrości. Najgorzej ze wszystkiego wspomina poród i pobyt w szpitalu. Położne nie traktowały jej z szacunkiem. Czuła się ignorowana.
W czasie porodu nikt nie chciał podać jej znieczulenia, a po porodzie wyśmiewano imię, które nadała swojemu dziecku. Jedyne co pomagało i motywowało Angel do przetrwania tego trudnego czasu, było myślenie o tym, że nic nikomu nie musi udowadniać. Wierzyła, że po prostu sobie poradzi. Mama, mimo rozczarowania sytuacją, bardzo szybko zaczęła wspierać dziewczynę. Angel nawet wystąpiła w brytyjskim show o nastoletnich matkach. Powtarza, że bycie mamą to przepiękna rzecz i choć tego nie planowała, to bardzo się cieszy, że ma synka. Niestety, to jak młode mamy w ciąży są traktowane przez społeczeństwo jest okrutne i zwyczajnie przykre mówiła w rozmowie z serwisem The Sun.
Wiedziałam, że muszę zostać mamą. Nie zaszłam w ciążę celowo, to był przypadek, ale tak się stało i żyję z tym.
Dodaje również:
Nastoletnie mamy mają reputację, że dają mamie dziecko, chodzą do klubów i robią, co chcą. Nigdy nie miałam wolnego wieczoru, a mój synek ma dwa latka. (...) Jak tylko Teddie pójdzie do szkoły, za dwa lata, kiedy będzie miał cztery lata, ja będę miał 19/20 lat, więc wrócę do college'u i uniwersytetu i będę się uczyć, żeby zostać ratownikiem medycznym.