Chciał zostać ojcem chrzestnym. Był oburzony tym, co usłyszał od księdza. "Jak chcę stempel, to co łaska"

- Jak ja się szczerze wyspowiadałem i dałem księdzu kartkę do podstemplowania, to powiedział, że jakby wiedział, że spowiadam się, żeby być ojcem chrzestnym, to by nie dał mi rozgrzeszenia. A jak chce stempel, to daje go nie bez problemu za 50 złotych co łaska, czyli taką walutą, która obowiązuje w Kościele Katolickim - pisze na Twitterze przyszły chrzestny, który jest zaskoczony słowami księdza.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Kościół katolicki przeżywa prawdziwy kryzys. Ludzie nie chodzą do kościoła i nie przystępują do sakramentów. Jedni twierdzą, że to strata czasu, a inni zwyczajnie uważają, że kościół przekazuje kwestie, z którymi oni nie do końca się zgadzają. Powodem sporów są także śmiałe, a zarazem kontrowersyjne opinie księży czy narzucane przez nich wymagania dotyczące chrztu, czy pierwszej komunii świętej. 

Zobacz wideo Kto może zostać chrzestnym? Są warunki, które trzeba spełnić

"Dałem księdzu kartkę do podstemplowania, to powiedział, że jakby wiedział, że spowiadam się, żeby być ojcem chrzestnym, to by nie dał mi rozgrzeszenia"

W sieci pojawił się wpis mężczyzny, który opowiedział swoją historię związaną z przygotowaniami do pełnienia roli ojca chrzestnego. Jednym z wymagań Kościoła Katolickiego jest przystąpienie do sakramentu pokuty. Mężczyzna poszedł do spowiedzi, a kiedy po rozmowie z księdzem, przekazał mu kartkę do podpisu, to ten przyznał, że gdyby wcześniej wiedział, że zaraz zostanie chrzestnym, to zwyczajnie nie dałby mu rozgrzeszenia.

Jak ja się szczerze wyspowiadałem i dałem księdzu kartkę do podstemplowania, to powiedział, że jakby wiedział, że spowiadam się, żeby być ojcem chrzestnym, to by nie dał mi rozgrzeszenia. A jak chce stempel, to daje go nie bez problemu za 50 złotych co łaska, czyli taką walutą, która obowiązuje w Kościele Katolickim

- pisze oburzony mężczyzna we wpisie na Twitterze, sugerując, że nie podobają mu się opłaty, które narzucają księża w Kościołach. Najwięcej emocji wzbudza w nim powiedzenie "co łaska". Bo choć w teorii oznacza, aby każdy przekazał taki datek, na który może sobie pozwolić, to w rzeczywistości z góry podany jest także cennik za dane usługi. 

Kościół stawia wymagania rodzicom chrzestnym. Ksiądz może zapytać kandydatów o życie intymne

Osoby, które w niedługim czasie mają zostać rodzicem chrzestnym, muszą spełnić szereg wymagań, które nakłada na nich Kościół. Okazuje się, że Kościół w niektórych przypadkach potrafi się nie zgodzić na bycie chrzestnym. Zatem rodzicami chrzestnymi nie mogą być osoby, które:

  • rozwodnicy, czyli osoby, które wstąpiły w związek małżeński (cywilny i kościelny), a następnie się rozwiodły, nawet nie ze swojej winy,
  • osoby żyjące w związkach nieformalnych - tzw. konkubinat,
  • osoby po ślubie cywilnym i bez kościelnego - dla proboszcza nie jest to życie w sakramencie, a w grzechu,
  • osoby nieprzystępujące do spowiedzi,
  • osoby  niepraktykujące,
  • ateiści,
  • najbliższa rodzina (rodzice biologiczni, dziadkowie, rodzeństwo dziecka),
  • osoby objęte karą kanoniczną (ekskomunika),
  • osoby, które nie przyjęły sakramentu Bierzmowania lub Komunii Świętej,
  • osoby będące wyznawcami innej wiary.  
Więcej o:
Copyright © Agora SA