Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Choć od Kościoła odchodzi wielu wiernych, to instytucja ta wciąż ma wielu zwolenników. Rodzice decydują się, aby ochrzcić swoje dzieci, bo wiedzą, że po przyjęciu sakramentu stają się pełnoprawnymi członkami Kościoła. Pociecha podczas chrztu zyskuje także rodziców chrzestnych, których zadaniem jest towarzyszeniu w wierze i pomoc w poznawaniu chrześcijańskiego życia. Z punktu widzenia Kościoła, przyszły chrzestny musi najpierw spełnić następujące kwestie:
Przed chrztem każdy chrzestny powinien przystąpić do sakramentu pokuty, gdzie oczyści swoją duszę z grzechów. Choć z pozoru to prosta czynność, to jak się okazuje, księża niechętnie decydują się szybką i prostą spowiedź. Niektórzy nie dostają nawet rozgrzeszenia i mają niemały problem.
Pewna kobieta została poproszona, aby została chrzestną. Bardzo się ucieszyła i szybko sprawdziła, co powinna zrobić, aby pomóc dziecku i w pełni uczestniczyć w wydarzeniu. Tuż przed chrztem poszła do kościoła, aby się wyspowiadać. Nie spodziewała się, że ksiądz nie da jej rozgrzeszenia.
Byłam dzisiaj u spowiedzi przed chrzcinami, na których mam być matką chrzestną i nie dostałam rozgrzeszenia. Ksiądz naliczył mi z 1000 grzechów, a kolejne 500 już na przyszłość
- żaliła się kobieta w szczerym wpisie na Twitterze, podkreślając, że ksiądz nie chciał słuchać jej tłumaczeń, a jedynie wciąż wymieniał grzechy. Czy takie sytuacje sprawiają, że ludzie nie chcą przystępować do sakramentów i odwracają się od Boga?