Córka wróciła ze żłobka z obciętymi włosami. "Pani kilka dni wcześniej sugerowała skrócenie"

"To jest napaść. Jestem wściekła po tym, jak nauczycielka w żłobku obcięła mojej córce włosy" - napisała w mediach społecznościowych jedna z mam, która postanowiła w sieci poszukać wsparcia. Kobieta uważa, że nauczycielka swoim czynem przekroczyła wszelkie granice i teraz powinna ponieść konsekwencje. Czy tak się stanie?

Jakiś czas temu, na jednej z grup dla rodziców na Facebooku pojawił się post anonimowej mamy dziewczynki, która szuka porady. Otóż pewnego dnia jej dziecko wróciło ze żłobka z obciętymi włosami. Skrócenia fryzury podjęła się jedna z nauczycielek, która parę dni wcześniej sugerowała, że rodzice powinni sami skrócić włosy córce. Nie zrobili tego, więc jak się okazało, pracownica żłóbka wzięła sprawy w swoje ręce.

Zobacz wideo Sprawdziliśmy smak i cenę popularnych, okrągłych croissantów z Gdańska

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Dziecko ze żłobka wróciło w nowej fryzurze. Nauczycielka obcięła dziewczynce włosy

Na jednej z grupy FB pojawił się dość nietypowy post, w którym anonimowy użytkownik grupy - mama dziewczynki w wieku żłobkowym - żaliła się na sytuację, która miała miejsce w palcówce. Otóż jak donosi portal kidspot.com.au, jedna z nauczycielek sama obcięła włosy jej córce.

To jest napaść. Jestem wściekła po tym, jak nauczycielka w żłobku obcięła mojej córce włosy. Wróciła do domu ze skróconą fryzurą, Nie obcinaliśmy jej jeszcze włosów (od urodzenia) i jest to dla nas bardzo niepokojące, że ktoś to zrobił sam, bez naszej zgody. Pani kilka dni wcześniej sugerowała skrócenie

- opisuje całą sprawę, jedna z mam.

Okazuje się, że cała nietypowa "operacja" przebiegła bardzo szybko, bo jak wynika z relacji dziecka, na którą powołuje się matka, dziewczynka zauważyła swoje leżące włosy na ziemi dopiero po chwili, bo była zajętą zabawą lalkami z  koleżanką.

Mama, której córka wróciła ze zmienioną fryzurą, uważa, że zrobiła to jedna z nauczycielek pracujących w żłobku. To ona kilka dni wcześniej sugerowała rodzicom dziewczynki, aby obcięli jej włosy dla wygody - żeby się nie plątały.

Burza w komentarzach. "Powinni ją zwolnić" - rodzice krytycznie o zachowaniu nauczycielki

Po opublikowaniu postu, w którym mama skarży się na zachowanie nauczycielki, pojawiła się masa komentarzy sugerujących, że tej sprawy nie należy tak zostawiać. Wielu rodziców sugerowało, że matka dziewczynki powinna zainterweniować. Na początek spokojnie i bez emocji porozmawiać z nauczycielką, a potem uderzyć do dyrekcji.

Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Byłabym wściekła, gdyby to przydarzyło się mojemu dziecku. Jestem pewna, że są tam kamery. Ja bym poprosiła o obejrzenie materiału filmowego, aby mieć pewność, która z nich to zrobiła
Jeśli jakaś nauczycielka to zrobiła, powinni ją zwolnić
Pieprzyć to, co oni wolą, to twoje dziecko, nie mają prawa brać na siebie obcinania włosów. Byłbym uprzejmy, ale bardzo stanowczy. To jest niedopuszczalne

- dodali internauci, których wypowiedzi cytuje portal kidspot.com.au.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.