Zmieniali dziecku pieluchę na stoliku w samolocie. Pasażerowie oburzeni. Pilot też się zaangażował

Niemowlęciu trzeba czasem zmienić pieluchę, jednak nie znaczy to, że można to robić wszędzie, gdzie się da. Niestety ci rodzice zignorowali ten fakt i wykorzystali do tego stolik w samolocie. To oburzyło wszystkich na pokładzie - zarówno pasażerów, jak i samego pilota.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."

Zasady dobrego wychowania nakazują, by nie być uciążliwym dla innych, szczególnie w takich miejscach jak środki publicznego transportu. Niestety nie wszyscy szanują ludzi wokół siebie, co owocuje konfliktami. Przekonali się o tym pasażerowie samolotu, w którym rodzice postanowili przewinąć niemowlę na stoliku, który służy między innymi do serwowania posiłków.

Zmieniali dziecku pieluchę na stoliku. To oburzyło innych obecnych na pokładzie

Nieprzyjemny incydent podczas lotu samolotem opisała na Reddicie jedna z pasażerek. Historia 28-letniej kobiety trafiła też do mediów. m.in. na portal Kidspot.com. 28-latka siedziała tuż za rodzicami niemowlęcia, które kilkukrotnie wymagało przewinięcia. Jak sama mówi, za pierwszym razem zapach brudnej pieluchy doprowadził ją do wymiotów. Gdy poszła do łazienki, zauważyła, że jest ona wyposażona w przewijak dla niemowląt, o czym poinformowała rodziców malucha. Ci jednak to zignorowali i za drugim razem również zmienili pieluchę dziecka na stoliku, który pełni funkcję tacy na posiłek. To jeszcze oburzyło pasażerów, zwłaszcza że rodzice mieli miejsca blisko toalety. Wtedy zareagował również personel pokładowy. 

Zmieniali dziecku pieluchę na stoliku. Zareagował pilot

Rodzice zmieniający dziecku pieluchę na stoliku w samolocie zdenerwowali swoim zachowaniem wszystkich na pokładzie. Inni pasażerowie zaczęli się awanturować, co zauważyła stewardesa, która również kazała rodzicom przewinąć malucha w toalecie. Gdy to nie poskutkowało, zareagował pilot - ogłosił, że pieluchy można zmieniać niemowlętom wyłącznie w toalecie. Pod postem 28-latki na Reddicie pojawiło się wiele komentarzy, które popierają nakaz przewijania maluchów w łazience. "Wyobraźcie sobie, że nagle występują mocne turbulencje. Przecież przewijak w samolocie ma klamry i jest bezpieczniejszy dla dziecka", "Wyobraźcie sobie, że jesteście następnym pasażerem na tym miejscu i jecie posiłek na stoliku, na którym chwilę wcześniej matka zmieniała dziecku pieluchę, ale nie wytarła blatu…" - pisali internauci. Inni użytkownicy również się zgodzili z tym, że przewijanie dzieci w toalecie jest konieczne dla dobra innych pasażerów, choć nieco niewygodne dla rodziców. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.